Nastroje społeczne przed II wojną światową

Nastroje społeczne w przededniu II wojny światowej były efektem mozaiki zdarzeń w okresie dwudziestolecia międzywojennego, począwszy od ustanowienia zasad traktatu wersalskiego. Społeczeństwo niemieckie nie godziło się na zapisy porozumienia pokojowego, uważając, iż akcent odpowiedzialności za wybuch i konsekwencje I wojny światowej został położony wyłącznie po stronie Niemiec. Za niesprawiedliwe i niemożliwe do zrealizowania uznawano reparacje wojenne zasądzone na korzyść Wielkiej Brytanii i Francji. Powszechna niechęć ujawniała się również w stosunku do podziału terytorialnego uwzględniającego odebranie Niemcom Alzacji i Lotaryngii oraz zajęcie Zagłębia Ruhry przez siły francuskie. Wreszcie jako upokarzające poczytano ograniczenie liczebności niemieckiej armii. W opinii państw ententy (pierwszowojennego porozumienia przeciwko sojuszowi Niemiec i Austro-Węgier) sankcje nałożone na Niemcy były naturalną konsekwencją wydarzeń okresu wojennego oraz szansą na zredukowanie potencjału militarno-gospodarczego Niemiec, a przez to odsunięcie wizji kolejnego konfliktu.

Kryzysy i problemy

Ważnym elementem kształtowania nastrojów społecznych dwudziestolecia międzywojennego był kryzys ekonomiczny. Na fali niezadowolenia do władzy zostały wyniesione partie radykalne. We Włoszech na początku lat dwudziestych popularność zdobył sobie ruch faszystowski, który po zamachu stanu cieszył się powszechnym poparciem społecznym. W wyborach powszechnych w Niemczech nazistowska partia NSDAP już w 1932 roku uzyskała największą liczbę głosów, a rok później całkowicie zdominowała niemiecki parlament. Popularności przysporzyły nazistom hasła o odbudowie niemieckiej potęgi oraz wyraziste propozycje zjednoczenia narodu. Towarzyszyły im koncepcje antysemickie, które stały się elementem państwowej doktryny.

Rewolucje i totalitaryzmy

Tymczasem zwiedzione propagandą społeczeństwo radzieckie nie było w stanie przeciwstawić się totalitarnemu państwu, w którym pierwszorzędną rolę odgrywał aparat terroru. Ruchy narodowowyzwoleńcze obecne na Ukrainie i Białorusi były tłumione zarówno przez stronę radziecką, jak i stronę Polską, która mocno angażowała się w utrzymanie porządku we wschodniej części kraju zdominowanej przez mniejszości narodowe. Etniczny tygiel nie sprzyjał prowadzeniu spójnej polityki narodowościowej. Społeczeństwo polskie było natomiast gotowe do bronienia odzyskanej niedawno niepodległości, pamiętając wciąż upokorzenia ze strony zaborców – Niemiec, Austrii i Rosji. W sąsiedniej Czechosłowacji uwidaczniała się chęć samostanowienia narodu słowackiego. Tendencje nacjonalistyczne obejmowały Półwysep Bałkański, gdzie państwo jugosłowiańskie nie spełniało oczekiwań przedstawicieli poszczególnych narodów. Wreszcie w Austrii miejscowa partia nazistowska podkreślała silne związki z Niemcami, dążąc do odtworzenia koncepcji germańskiej rzeszy.

Społeczeństwa krajów Europy Zachodniej nie uległy ideologicznej polaryzacji w tak dużym stopniu. Powszechne przekonanie o konieczności utrzymania pokoju za wszelką cenę przyczyniło się natomiast do wzrostu poparcia dla polityków ugodowych, nieprzygotowanych do stawienia czoła zaborczej polityce III Rzeszy. Atmosfera powszechnej radości po zakończeniu konfliktu i entuzjazmu z powodu odbudowy państw narodowych szybko została zastąpiona rozczarowaniem problemami ekonomicznymi i politycznymi. Przebudzeniu lokalnych nacjonalizmów i tendencji odśrodkowych towarzyszyła radykalizacja imperialnej polityki nazistowskich Niemiec, faszystowskich Włoch i komunistycznego Związku Radzieckiego, co ostatecznie doprowadziło do nowego konfliktu, ukazując kruchość ładu wypracowanego dwadzieścia lat wcześniej.

Zdjęcie tytułowe: Polskie władze naczelne, z prezydentem Mościckiem i Naczelnym Wodzem Rydzem-Śmigłym, styczeń 1939 roku. Zdjęcie za: NAC.