„Churchill zabił Sikorskiego”

Informacje o źródle:

Link: http://wiadomosci.onet.pl

Autor: –

Rodzaj materiału: felieton

Wersje językowe: polska

Tematyka: szokujące informacje niemieckiego dramaturga

Wrażenia:

Wśród tematów, które dla miłośników historii II wojny światowej stały się niemal obowiązkowe, szczególne miejsce zajmuje kwestia katastrofy gibraltarskiej i śmierci gen. Władysława Sikorskiego. Polski premier, przywódca emigracji i zwierzchnik sił zbrojnych zginął w nader dziwnych okolicznościach. Część historyków uważa, iż był to zamach zorganizowany przez Brytyjczyków, którym silna pozycja Sikorskiego była nie na rękę przed kluczowymi spotkaniami Wielkiej Trójki. Wśród zwolenników tej tezy szczególne miejsce zajmuje Rolf Hochhuth, który zasłynął niegdyś jako autor scenariusza do niezwykle kontrowersyjnej sztuki zatytułowanej „Żołnierze”. Dziś powraca z polskim tłumaczeniem, któremu smaczku winien dodać nowy tytuł „Sikorski”.

Niemiecki dramaturg zdecydował się zabrać głos po latach milczenia, a jego rewelacje rozpatrywać możemy na kilku płaszczyznach. Z jednej strony jest to jedna z pierwszych osób, które głośno i otwarcie mówiły o możliwości przeprowadzenia brytyjskiego zamachu na Sikorskiego 4 lipca 1943 roku. Był także autorem sztuki „Soldaten”, która mierzyła się z trudnym problemem w dość ciekawej formie. Wreszcie, co po przeczytaniu artykułu, powinno zaintrygować nas najbardziej, Hochhuth twierdzi, iż dotarł do źródeł, których wiarygodność jest pewna, przy czym pojawiają się jedynie dwa nazwiska – Jane Ledig-Rowohlt oraz Heleny Sikorskiej, wdowie po generale. Zdecydowanie bardziej interesująca wydaje się żona wydawcy niemieckiego autora, która swego czasu współpracowała z brytyjskim wywiadem, ujawniając dramaturgowi szereg niezwykłych informacji. Jak się jednak okazuje, teza o zamachu na polskiego premiera nie znajduje potwierdzenia w relacjach innych wiarygodnych świadków. Hochhuth dość swobodnie posługuje się wypowiedzią Jane Ledig-Rowolth, opierając na jej nieomylności i prawdomówności cały wywód. Autor podkreśla, iż w badaniach dotarł do wielu informatorów, jednakże możliwość weryfikacji ich słów nie jest dzisiaj możliwa, ponieważ Brytyjczycy zmarli bezpotomni. To stawia rewelacje niemieckiego autora w nowym świetle. Nie tylko nie możemy sprawdzić wiarygodności źródeł, ale i określić, czy Hochhuth faktycznie dotarł do jakichkolwiek źródeł, czy też jego wymysły to fikcja literacka. Zastanawiająca może być kwestia braku zainteresowanie jego sztuką w ojczyźnie Sikorskiego. Żaden z większych teatrów kraju nad Wisłą nie zdecydował się na współpracę z Hochhuthem, co poczytywać możemy za jednoznaczny sygnał wysłany przez Polaków – „Soldaten”, a dzisiaj „Sikorski” jest dziełem średniej jakości, które nie przyciągnie odpowiedniej ilości widzów. A może materiał jest tak skandalizujący, że jego obejrzenie w Polsce nie wchodzi w grę? Idąc za głosem rozsądku, skłaniałbym się jednak ku pierwszej z tez.