Czesław Miłosz – „Piosenka o końcu świata”

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.

A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.

Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

Tekst za: http://wiersze.doktorzy.pl/piosenka.htm


Czesław Miłosz jest jednym z najwybitniejszych, najbardziej znanych i cenionych polskich poetów. W 1980 roku otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Urodził się w 1911 roku. Debiutował w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Publikował w ramach grupy literackiej Żagary. Po wybuchu II wojny światowej udało się mu opuścić Polskę. Z Rumunii wrócił jednak w rodzinne strony na Litwie. Zamieszkał na Litwie, ale po aneksji tego kraju przez Sowietów w czerwcu 1940 roku uciekł do okupowanej przez Niemców Warszawy. Pracował dorywczo, cały czas pisał wiersze i rozwijał się literacko. Wojna była dla niego ważnym doświadczeniem, które ukształtowało wciąż młodego poetę. Znalazło to odbicie w jego twórczości. Po zakończeniu konfliktu krótko pracował w komunistycznej dyplomacji, a następnie udał się na emigrację. Większość czasu spędził w Stanach Zjednoczonych. Do Polski powrócił w latach dziewięćdziesiątych. Zmarł w 2004 roku. ,,Piosenka o końcu świata” pochodzi z 1945 roku i jest efektem wojennych doświadczeń poety.

Wiersz był częścią tomiku ,,Ocalenie”. Fatalistyczne wizje były zresztą częstym motywem utworów tworzonych w pierwszym okresie po zakończeniu konfliktu. Hekatomba ludności, niemieckie i sowieckie zbrodnie stały się inspiracją, ale i przygnębiającym doświadczeniem młodych poetów mierzących się z trudnym zadaniem tworzenia w świecie pozbawionym wartości. Utwór Miłosza, jakby na przekór wszystkiemu, jest dość pogodny w wymowie. Kontrastuje to z tytułowym tematem, a więc końcem świata. Poeta przepowiada, iż ostatni dzień niekoniecznie musi wyglądać tak, jak opisał to św. Jan w Apokalipsie. Może być zwykły, nawet przyjemny. To także metafora życia i śmierci, która może nadejść w każdej chwili. Warto zwrócić uwagę na głęboko filozoficzny charakter rozważań Miłosza. Cechuje to twórczość poety na przestrzeni lat. ,,Piosenka o końcu świata” była wielokrotnie interpretowana przez muzyków. Utwór wykonywała m.in. Aga Zaryan.