Powiedz wdzięczna kobzo moja, u mnie lico - duma twoja, Cóż może być piękniejszego, Nad człowieka rycerskiego. Cóż nad pograniczne kraje, Kędy skoro lód rozstaje, Ujrzysz pola nieprzejrzane, Młodą trawą przyodziane. Husarz zasię w mocnej zbroi, Warownym obozem stoi. Który po sutym obiedzie, Straż zarazem swą zawiedzie. Pod świętymi chorągwiami, Głośny trąbą i bębnami, Bierzy pochylony lasem, Dla sławy, dla zysku czasem. Utwór "Koniec" wieńczył album zespołu Lao Che zatytułowany "Powstanie Warszawskie"; przygotowano go w 2005 roku. Jest październik, powstanie upada, ludność cywilna opuszcza Warszawę wraz z żołnierzami poddającymi się Niemcom. Wymarsz ze stolicy to tragedia mieszkańców i obrońców oraz samego miasta, które wkrótce zostanie niemal doszczętnie zniszczone przez hitlerowskich siepaczy. Główna aluzja literacka zawarta w tekście do odwołanie do wiersza Adama Czahrowskiego. Interpretację utworu "Koniec" pozostawię czytelnikom. Różnorodność opinii, z jakimi się spotkałem, może zadziwiać. Sam stoję na straży poglądu, iż słowa te dają wyobrażenie rozbitej armii rozpoczynającej wymarsz ze zniszczonego miasta. Obraz smutny, ale i piękny, ukazujący niezłomność i wolę walki do samego końca.
|