Żadne wczoraj nie dało mi spojrzeć w twoją młodą twarz - a dziś mi już twej nie uścisnąć dłoni; przytłoczyła cię śmierć jak zbyt ciężki głaz, prosta jak lufa połyskliwej broni. Nie wahałeś się, czy śmierć przez walkę wybrać, czy przez wroga dyktowane życie; twoim życiem była walka - choćby je przyszło o kolano złamać jak klingę szabli; poległeś - już radość walki nie zadzwoni w mocnym serca biciu i twarzy twardą pieszczotą kolby nie dotknie karabin. Minęły dla ciebie dni krótkie jak echo wystrzałów, lecz mocne jak słowa wojennej pieśni; poległeś - lecz czyn twój został i śmierć twa została; - twój młody brat jak relikwię w życie je poniesie. Wiersz ten prezentowany jest w antologii Jana Szczawieja "Poezja Polski Walczącej". Pochodzi z 1944 roku, a jego tytuł stanowił sporą zagadkę. Wielu z żołnierzy Polskiego Podziemia nosiło pseudonim "Wichura". Wśród nich byli chociażby Stanisław Maryniak czy Józef Kołodziej. Jak się jednak okazało, 6 grudnia 1943 roku akcję likwidacji Eugeniusza Sulerzyckiego prowadził Henryk Oleksiak ps. "Wichura" - żołnierz brawurowy, odważny i pełen zapału do walki. Niestety, operacja zakończyła się fiaskiem, a sam "Wichura" poległ w walce. To pozwala domniemywać, iż wiersz Zbigniewa Stolarka poświęcony jest jego pamięci. Na koniec kilka słów o autorze utworu. Stolarek był reprezentantem Pokolenia Kolumbów, zaangażował się w wojenną działalność podziemia. Walczył w Powstaniu Warszawskim, następnie trafił do Gross-Lübers. Po wyzwoleniu ojczyzny i obozu jenieckiego kontynuował karierę pisarską i publicystyczną. Ma w dorobku liczne prace, w tym przekłady oraz antologie.
|