„Skazani na zagładę?” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Agnieszka Cubała

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 360

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – historia jednego z przełomowych dni Powstania Warszawskiego.

Powstanie Warszawskie jest niewątpliwie jednym z tych tematów historycznych, który dziennikarze określiliby mianem „gorącego”. Mimo upływającego czasu walka stolicy wciąż wzbudza kontrowersje prowadzące do ożywionych dyskusji. Historycy spierają się już nie tylko o to, czy powstanie mogło być wygrane, o zakres pomocy ze strony aliantów, ale i o prawną i moralną ocenę decyzji o rozpoczęciu walk. Mimo ogromu badań, tysięcy przerobionych dokumentów i przeanalizowanych relacji wciąż nie udało się osiągnąć porozumienia. I pewnie nigdy się nie uda. Powstanie jest bowiem naszym narodowym mitem, jednym z fundamentów, na których budowana jest Polska. Podniesienie ręki na tego typu świętość musi spotkać się z odpowiednią kontrakcją. Trudne zatem zadanie przed tymi, którzy chcą jeszcze „pogrzebać” w historii powstania. Agnieszka Cubała miała odwagę, by spróbować zmierzyć się z niewdzięcznym, wymagającym tematem. I, co najważniejsze, poszło jej naprawdę dobrze.

15 sierpnia 1944 roku był jednym z momentów przełomowych dla walczącej Warszawy. To właśnie wtedy, niemal jednocześnie, alianci zachodni i Sowieci podjęli decyzję o wstrzymaniu pomocy dla Polaków. Warszawie zadano cios, który w praktyce przesądził o losach batalii. O ile w pierwszej połowie sierpnia sytuacja powstańców była zła, o tyle w drugiej była już tragiczna. Ograniczenie i wstrzymanie lotów zredukowało szanse na zwycięstwo do zera. Czy alianci mogli zrobić dla powstania więcej? Ależ oczywiście, że mogli. To nie ulega wątpliwości. Nierozwiązana pozostaje natomiast zagadka dotycząca decyzji o kontynuowaniu lub przerwaniu walki. Agnieszka Cubała porwała się na trudny temat. Lawirując między tym, co bogoojczyźniani historycy chcieliby zapomnieć, a tym, co nawet największym obrońcom aliantów nie przechodzi przez gardło odkrywa kulisy ogromnej operacji, która zakończyła się tragedią powstańców i zagładą ponad milionowego miasta. Po ponad siedemdziesięciu latach wciąż aktualne są rozterki ówczesnych dowódców i polityków. Aktualnie nie tylko w kontekście historycznego sporu, ale i oceny naszej polskiej mentalności – szalonych romantyków, którzy wybierają honor zamiast życia.

Autorka stawia także pytania, na które nie sposób znaleźć jednoznaczne odpowiedzi. Czy przywódcy Armii Krajowej mogli 15 sierpnia podjąć decyzję o zakończeniu walk? Jeśli tak, dlaczego tego nie zrobili? Dziś możemy jedynie gdybać. Wobec daniny krwi, jaką złożyła w powstaniu Warszawa, wielu ze świadków nie przetrwało wojny, by podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Jeszcze inni dość niechętnie wypowiadali się na temat politycznej oceny wybuchu walk, czemu nie sprzyjała atmosfera wytworzona przez powojenne komunistyczne władze. Wreszcie wielu zdecydowało się na milczenie, być może nie chcąc angażować się w spór, który od początku skazany był na brak rozstrzygnięcia. Agnieszka Cubała dzieli się swoimi przemyśleniami, stawia własne tezy i argumentuje je w sposób kompetentny i konsekwentny. Opiera się na licznych źródłach, które mają wesprzeć jej sposób myślenia. I słusznie, bo przecież na tym polega dowodzenie swoich racji. Obficie cytuje samych powstańców i powstańczą prasę, a migawki z ówczesnych gazet znajdziemy wśród licznych materiałów graficznych dołączonych do tekstu książki. Co więcej, stara się także zwrócić uwagę na wcześniejsze opracowania, odwołując do osiągnięć wybitnych poprzedników. Trzeba jednak uczciwie oddać, że zawsze będzie przysłowiowa druga strona medalu, a więc i miejsce do polemiki. In plus możemy także policzyć styl pisarski autorki. Narracja jest swobodna, książkę czyta się nie jak bezładną zbieraninę dat i faktów, ale posegregowane, odpowiednie skomponowane opracowanie, które nie sprowadza się wyłącznie do kalendarium, ale zawiera szerszy rys rozbudowany o poglądy pisarki.

Minusem opracowania są momenty, w których autorka przesadnie koncentruje się na wątkach pobocznych, odbiegając nieco od meritum publikacji. Nie jest tego może wiele, ale nieco rozmywa narrację, a przy tym zabiera miejsce, które można było poświęcić na bardziej dogłębną analizę czynników militarnych i politycznych związanych z procesem decyzyjnym – zarówno po stronie przywódców Polski Podziemnej, władz emigracyjnych, jak i obozu aliantów. Znakomity opis tego, co działo się w Warszawie 15 sierpnia w dużej mierze rekompensuje nam niektóre niedopatrzenia. Dzień Żołnierza ukazany jest z tak wielu perspektyw, że książkę można by potraktować jako najlepsze i najbardziej dokładne potraktowanie właśnie tej powstańczej daty. Jakże znamiennej i ważnej. Gdybym miał się czegoś przyczepić, to wskazałbym może na przesadne eksponowanie tego, co działo się w tym czasie w Warszawie kosztem tego, co działo się w Londynie i Moskwie. To tam, wbrew pozorom, decydowały się losy powstania. Co więcej, mimo iż we wprowadzeniu zaznaczono, iż książka szeroko traktuje o pomocy lotniczej, właśnie ten wątek uważam za przesadnie spłycony. Spodziewałem się dostać nieco więcej informacji, zwłaszcza ubranych w kontekst polityczny.

„Skazani na zagładę?” to książka napisana w niezłym stylu, a przede wszystkim kolejny głos w dyskusji na temat Powstania Warszawskiego. Już to powinno wystarczy za rekomendację jej jakości. Agnieszka Cubała porusza wątki trudne, ale z dużą wprawą odwołuje się do faktów i źródeł, odpowiadając na szereg nurtujących historyków pytań. Oczywiście, jej narracja nie wyczerpuje tematu i ogranicza się do pewnej perspektywy, ale jest próbą nawiązania dialogu z przeszłością i świeżym spojrzeniem na historię powstania. Biorąc pod uwagę młody wiek autorki, a także jej rosnące doświadczenie – zarówno historyczne jak i pisarskie – możemy się spodziewać, iż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i będzie kontynuować swoje badania. Zostaje tylko trzymać kciuki i życzyć powodzenia, bo historia wciąż ma nam wiele do zaoferowania.

Ocena: