„Powstanie Warszawskie” – recenzja książki

Rok wydania – 2009

Autor – Jan Ciechanowski

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 744

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – komplementarne ujęcie politycznej otoczki Powstania Warszawskiego – przyczyny wybuchu i szczegółowa analiza sytuacji.

I znowu Powstanie Warszawskie. No ileż można? Przez cały okres wakacyjny z prasy, Internetu, telewizji, radia dowiadywałem się coraz to nowszych rewelacji dotyczących obchodów rocznicy walk o stolicę, a także historii tego boju. Czasem ze zgrozą słuchałem pseudonaukowych doniesień ludzi, którzy z historią nie mieli nic wspólnego, odświeżając sobie wiedzę lekturą publikacji, do których miałem zaufanie. Wśród nich na plan pierwszy wysuwało się dzieło prof. Jana Ciechanowskiego zatytułowane „Powstanie Warszawskie”. Tytuł nie powinien nas zmylić. Nie znajdziemy tu dokładnej relacji z przebiegu walk o stolicę, a jedynie rozważania o tematyce politycznej, w których autor za cel podstawowy stawia sobie wyjaśnienie przyczyn wybuchu Powstania Warszawskiego. Ciechanowski z pasją zagłębiał się w fascynującą historię, odkrywając, kto tak naprawdę stał za rozpoczęciem walk, które zakończyły się spektakularną klęską. Historyk zastanawia się, jak decyzja ta miała się do informacji napływających do Rządu Emigracyjnego o ewentualnej współpracy z aliantami zachodnimi. Nie boi się on stawiać trudnych pytań, na które szuka odpowiedzi, nierzadko kontrowersyjnych. Z radością powitałem zatem wieści o wznowieniu wydania znakomitej publikacji sprzed lat, która opracowana została przez Ciechanowskiego w Londynie. Jej poszerzona i uzupełniona wersja już na pierwszy rzut oka może wydawać się strzałem w dziesiątkę, choć słynne przysłowie – „Lepsze jest wrogiem dobrego” – zdaje się zaprzeczać temu stwierdzeniu.

„Powstanie Warszawskie” po raz pierwszy ukazało się w 1971 roku jako efekt wieloletniej pracy prof. Jana Ciechanowskiego, ówczesnego działacza polskiej emigracji politycznej, wykładowcy uniwersyteckiego w Anglii. W późniejszym okresie jego praca doczekała się szeregu wznowień, a Ciechanowski rozwijał dzieło, wykorzystując nowe materiały, zdobywając kolejne dokumenty. Uzupełnienia z pewnością wychodziły publikacji na plus, a profesor mógł nieco zrewidować swoje poglądy na pewne sprawy. W 2009 roku na rynku wydawniczym ukazało się kolejne wznowienie „Powstania Warszawskiego, tym razem za sprawą Domu Wydawniczego Bellona. Przygotowanie graficzne publikacji prezentuje się doskonale. Bardzo ładny projekt okładki, dobra nawigacja, przypisy ustawione korzystnie dla czytelnika, a więc na poszczególnych stronach z odnośnikami. Dodatkowo nabywcom starego-nowego „Powstania Warszawskiego” zafundowano liczne dodatki w postaci dokumentów archiwalnych, opracowań, zapisów rozmów. Niewątpliwie wzbogacają one historyczną narrację Ciechanowskiego, który zresztą nie stroni od odwoływania się do literatury i dokumentacji archiwalnej. Problemem może być brak zdjęć. Niestety, do książki nie dołączono archiwalnych fotografii, które z pewnością ubarwiłyby pracę Ciechanowskiego. Nie jest to jednak większy kłopot, jako że zdjęcia mają znaczenie mniejsze, są kwestią poboczną. Tekst poprzedzony został obszernymi wstępami, które liczą sobie w sumie niebagatelną ilość 70 stron. Ciechanowski wyjaśnia powody edycji książki, wskazuje na kluczowe problemy, którymi pragnął się zająć. Całość przewidziana jest przede wszystkim jako rocznicowy fajerwerk, wpisujący się w naukowy klimat obchodów 65 minionych lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.

Właściwie poprzedni akapit zakończyłem już opisem tego, co stanowi o sile nowego wydania pracy Ciechanowskiego. Nie bawiąc się w powtórzenia, stwierdzę tylko, iż końcowa część książki została przygotowana bardzo starannie i jest niezwykle pomocna w odkrywaniu zawiłości historii sprzed lat. Podstawową zaletą „Powstania Warszawskiego” są rozważania autora dotyczące wielkiej polityki, jaka związała się z wybuchem walk o Warszawę. W nieformalnym wstępie do książki, zamieszczonym na okładce, Ciechanowski krytykuje dotychczasowe osiągnięcia Normana Daviesa, który ma w dorobku kilka prac dotyczących walk o stolicę Polski w 1944 roku. Polski profesor nazywa nawet Daviesa „autorem koniunkturalnym”, który zmienia swoje poglądy o 180 stopni. Rzeczywiście, nie da się ukryć, iż Davies jest jak chorągiew na wietrze. Tego samego nie można zarzucić Ciechanowskiemu, który w porównaniu ze swoim brytyjskim odpowiednikiem pisze w sposób świadomy i dojrzały. Zauważalne jest, iż jego poglądy, na przestrzeni kilkudziesięciu lat od momentu wydania pierwszego „Powstania Warszawskiego”, nieco ewoluowały, ale o rewolucji nie można mówić. Ciechanowski korzysta z nowych osiągnięć historiografii, ma dostęp do nowych dokumentów, ale oprócz uzupełnień nie sili się na drastyczne zmiany w stosunku do pierwotnego tekstu. To powoduje, iż jego przekaz zyskuje sobie na wiarygodności. Profesor prezentuje szeroką, składającą się z wielu elementów, panoramę sceny politycznej sprzed wybuchu Powstania Warszawskiego, odwołując się do wydarzeń w kraju i za granicą. Przedstawia sporą ilość informacji dotyczących stosunków polsko-alianckich i polsko-polskich, pokazując, co tak naprawdę skłoniło przywódców Polskiego Podziemia do rozpoczęcia nierównej walki. Profesor zachowuje przy tym obiektywizm, wskazując na aspekty jednoznacznie określające słuszność tego typu decyzji. Nie boi się również postawienia w oskarżenie głównych działaczy podziemia, pokazując, gdzie popełnili błędy i jak nie powinni byli się zachować. Bardzo dużą wartość merytoryczną ma rozdział poprzedzający bezpośrednie rozważania o Powstaniu Warszawskim. Przedstawienie perspektywy Polskiego Podziemia z 1944 roku jest kwestią cenną przede wszystkim ze względu na możliwość wychwycenia wieloetapowej rywalizacji stronnictw politycznych, która w konsekwencji zakończyła się podziałem społeczeństwa. Także tutaj Ciechanowski dopatruje się motywów podjęcia decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego. Jego rozważania poparte są dowodami, autor cytuje sporą ilość dokumentów, podkreślając, iż jego tezy nie są tylko „widzimisię” historyka, ale udokumentowanym zapisem wydarzeń z przeszłości. Nowe wydanie „Powstania Warszawskiego” pokazuje, że nawet tak wspaniała praca, jak londyńskie opracowanie Ciechanowskiego może zostać ulepszona i rozwinięta. Oczywiście z korzyścią dla czytelników i wszystkich, którzy interesują się historią naszego narodu. Co więcej, u Ciechanowskiego walki o stolicę jawią się nam jako historia prawdziwa, bez zbytniego koloryzowania, co notorycznie ma miejsce u Daviesa, który braki w historycznym przygotowaniu maskuje sprytną grą na patriotycznych uczuciach czytelników.

Z pewnością są i tacy, którzy, gdy po raz pierwszy sięgali po pracę Ciechanowskiego, dali się wpuścić w maliny, sądząc, iż mają do czynienia z militarnym opisem zmagań. Wprawdzie podtytuł „Powstania Warszawskiego” jasno rozwiewa wątpliwości – „Zarys podłoża politycznego i dyplomatycznego” – jednakże tego nigdzie nie można uświadczyć, a już zwłaszcza na okładce. W efekcie potencjalny czytelnik może zostać wprowadzony w błąd, choć sporo w tym przypadku, a ewentualną pomyłkę obarczyć też należy kiepskim rozpoznaniem lektury. W związku z tym muszę jasno i wyraźnie powiedzieć – „Powstanie Warszawskie” nie jest opowieścią o tym, jak Polacy umierali za ukochane miasto. To ważne spostrzeżenie, można powiedzieć nawet kluczowe w kontekście oceny treści zawartych w książce. Nie jest moją intencją czynienie zarzutów pod adresem Ciechanowskiego. Napisał poważną pracę, która w założeniu miała dotyczyć polityki i dyplomacji. A że militarnych kwestii nie poruszył, to już kwestia przyjętej konwencji. Książek o przebiegu Powstania Warszawskiego jest wiele, a rzetelna i bogata merytorycznie ocena aspektów politycznych to coś szczególnego, to kwestia o wiele ważniejsza, bo pozwalająca na zrozumienie historii, a o to nam przecież chodzi.

Praca prof. Ciechanowskiego jest nieustannie i niezmiennie najlepszą i najbardziej szczegółową analizą przyczyn wybuchu Powstania Warszawskiego i sytuacji politycznej w tym okresie. Kolejne wznowienie legendarnej już książki cechuje się nie tylko piękną szatą graficzną i bardzo estetycznym wydaniem, ale i rozszerzoną w stosunku do oryginału treścią. Zmiany są zauważalne, objętość lektury powiększyła się, ale nie zmieniło się to, co od początku cechowało publikację Ciechanowskiego – doskonałe przygotowanie merytoryczne i znakomita historyczna narracja. „Powstanie Warszawskie” to produkt idealny, który na stałe wpisał się w kanon polskiej historiografii. O Powstaniu Warszawskim mówi się w naszym kraju bardzo dużo. Często informacje, jakie docierają do czytelników nie są ani poprawne, ani odpowiednio przygotowane do druku. Są jednak również perełki, wśród których na plan pierwszy wysuwa się monumentalna praca prof. Jana Ciechanowskiego, dzięki której problemy natury politycznej, militarnej prezentowane są w jasnym świetle, bez wstydliwych przemilczeń, bez subiektywizmu wynikającego z przynależności do konkretnej opcji politycznej. Ciechanowski to obserwator bezstronny, nastawiony na prezentowanie historii taką, jaka rzeczywiście była. Nowe wydanie „Powstania Warszawskiego” nie jest odgrzewanym kotletem. To po prostu kolejna dokładka znakomitego dania przyrządzonego przez mistrza w swojej dziedzinie.

Ocena: