„Polskie Państwo Podziemne” – recenzja książki

Rok wydania – 2008

Autor – Stefan Korboński

Wydawnictwo – Świat Książki

Liczba stron – 270

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – działalność Polskiego Podziemia w latach 1939-45, ogólny zarys wysiłku militarnego i politycznego.

Zagadnienia związane z działalnością Polskiego Podziemia są jednym z najczęściej poruszanych tematów, jeśli idzie o polską literaturę dotyczącą II wojny światowej. Rokrocznie zasypywani jesteśmy dziesiątkami różnych książek, które traktują o chwalebnych czynach polskich organizacji niepodległościowych. Z pewnością najwięcej prac poświęconych jest Armii Krajowej, która nie tylko była organizacją największą, ale ze względów politycznych jest dzisiaj najlepiej wspominana. Stefan Korboński, działacz Politycznego Komitetu Porozumiewawczego, szef Delegatury Rządu na Kraj i członek powojennego Polskiego Stronnictwa Ludowego przynajmniej ideologicznie powiązany był właśnie z tą częścią Polskiego Podziemia. Jego powojenne losy dobitnie pokazują, że władze komunistyczne nie wybaczyły mu przeszłości, co skłoniło Korbońskiego do opuszczenia kraju w listopadzie 1947 roku i rozpoczęcia działalności emigracyjnej. „Polskie Państwo Podziemne. Przewodnik po Podziemiu z lat 1939-1945” to praca stworzona poza granicami kraju. Powstała w 1975 roku i, jak twierdzi Zofia Korbońska, była w tym czasie najlepszym kompendium wiedzy o Polskim Podziemiu. Niestety, wraz z upływającym czasem i rozwojem polskiej historiografii, praca Korbońskiego traciła na wartości, ustępując miejsca opracowaniom pełniejszym i obszerniejszym. W 2008 roku publikację wznowiono w wydawnictwie Świat Książki. Jak zatem, po tylu latach, wygląda przewodnik przygotowany przez Korbońskiego? O tym znajdziecie Państwo informacje poniżej.

Wydawnictwo Świat Książki nie jest nowicjuszem na polskiej scenie wydawniczej i trudno było się spodziewać, iż opracowanie „Polskiego Państwa Podziemnego” zostanie spartaczone. Książka, którą dostałem do rąk, została przygotowana bardzo starannie – twarda okładka, dobra jakość papieru, przyjemny układ graficzny i niezła nawigacja. To wszystko ma niebagatelny wpływ na czytelność książki. Estetyka wydania niewątpliwie pozytywnie nastraja przed lekturą, która jest jednak kluczowym zagadnieniem. Kwestie merytoryczne mają przecież podstawowe znaczenie, jeśli idzie o literaturę edukacyjną, a zwłaszcza historyczną. Nie da się bowiem przekazać wydarzeń przeszłych bez skrupulatności i dokładności.

Lekturę rozpocząłem od przeglądnięcia spisu treści. Już to pokazało mi, iż mam do czynienia z pracą nastawioną przede wszystkim na przekazanie czytelnikom historii podziemia powiązanego z Armią Krajową. Zwracam na to uwagę, ponieważ podtytuł książki może być nieco mylący – nie uzyskamy, niestety, wyczerpujących informacji o podziemiu powiązanym z grupami lewicowymi, nie będzie też tekstów o Batalionach Chłopskich, a więc elemencie ludowym. To niewątpliwie spory minus publikacji Korbońskiego. Nawet, jeśli autor miał ogromną wiedzę, to wykorzystał ją w zakresie ograniczonym, w zasadzie skłaniając się ku opisowi jednej organizacji i jej przybudówek militarnych i politycznych. Nie do końca o to chodziło, a ja osobiście byłem mocno rozczarowany. Wątpliwej jakości wzmianki o innych członkach szerokiego podziemia w okupowanym kraju wypaczają sens całej pracy, która w założeniu miała być doskonałym przewodnikiem. Jeśli jednak nie dostaliśmy materiałów z pełnego pakietu Polskiego Podziemia, możemy przyjrzeć się temu, co jest.

A jest sporo informacji dotyczących działalności i funkcjonowania struktur militarnych i politycznych związanych z Rządem Emigracyjnym. Uzyskamy zatem bardzo ciekawą genezę powstania polskich organizacji niepodległościowych. Korboński słusznie wychodzi od Służby Zwycięstwu Polski i stopniowo zbliża się do opisywania czasów Armii Krajowej. Stamtąd skutecznie przechodzi do snucia opowieści o epizodach najlepiej mu znanych, a więc związanych z działalnością polityczną. Jest to niewątpliwie najlepsza część książki, a lektura kolejnych rozdziałów ewidentnie odstaje w tym momencie od reszty pracy. Krótkie wzmianki o podziemiu lewicowym mogłyby zostać w ogóle niezauważone, a całości poświęcono raptem sześć stron. Ciekawie prezentuje się opis zmagań podczas trwania akcji „Burza” oraz okres Powstania Warszawskiego i działalności Polskiego Podziemia po zakończeniu walk o stolicę. Nie miałem wrażenia antysowieckiej wymowy ostatniej partii tekstu, choć tam autor pokazuje także zbrodnicze posunięcia Związku Radzieckiego. Potrafił zachować obiektywizm i za to mu chwała. Jego relacja jest autentyczna, wiele wydarzeń może potwierdzić jako ich świadek znający historię z autopsji. To czyni z niego sprawozdawcę bezcennego, nawet jeśli owo sprawozdanie nie jest pełne i daleko mu do ideału. Język, jakim operuje Korboński, jest przyjazny czytelnikowi, choć tekstom nie możemy nadać statusu wybitności. Są za to rzetelne, a to w pracach historycznych jest to ważniejsze niż efektowność i językowe fajerwerki.

Niewątpliwie „Polskie Państwo Podziemne” nie spełniło moich wygórowanych oczekiwań względem tej pracy. Korboński, owszem, jest znawcą tematyki Polskiego Podziemia, ale jego publikacja została mocno ograniczona, a on sam zdecydował się na opisanie zaledwie fragmentu tego, co możemy nazwać Polskim Podziemiem. Dane dotyczące Armii Krajowej także nie powalają na kolana, nawet jeśli są relacją z pierwszej ręki, od człowieka, który bezpośrednio uczestniczył w omawianych wydarzeniach. Książce brakuje oryginalności, nie traktuje bowiem o wydarzeniach, o których rzadko mamy okazję przeczytać. Jest masa publikacji opowiadających historię Polskiego Podziemia, zarówno AK-owskiego, jak i nie, w sposób bardziej szczegółowy i dokładniejszy. To sprawia, iż dojść możemy do smutnej konkluzji – praca Stefana Korbońskiego, niewątpliwie postaci niesłychanie ważnej dla podziemia czasu wojny, nie jest dzisiaj dziełem przełomowym, nie zasługuje na miano kompletnego przewodnika. Być może w 1975 roku była strzałem w dziesiątkę i jako pierwsza traktowała o tym problemie. Dzisiaj została wyprzedzona przez dziesiątki innych, bardziej wartościowych publikacji, które na przestrzeni lat spychały Korbońskiego i jego pracę na dalszy plan. Ta refleksja może pokazać, że polski rynek historyczny jest niezwykle płodny, a zmiany zachodzą tu niezwykle szybko. „Polskie Państwo Podziemne” przeczytać warto, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z II wojną światową. Jeśli jednak chcemy wejść głębiej w okupacyjną materię, musimy udać się pod inny adres.

Ocena: