„Odrodzić się z popiołów” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Akiko Mikamo

Wydawnictwo – Prószyński i S-ka

Liczba stron – 256

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – opracowanie poświęcone życiu japońskiej rodziny po wybuchu bomby atomowej.

Zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki jest po dziś dzień jednym z bardziej kontrowersyjnych wątków w historii II wojny światowej. Generalnie problem bombardowań miast to temat trudny i bolesny, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę setki tysięcy cywilnych ofiar nalotów jednej czy drugiej strony konfliktu. Z perspektywy Amerykanów sprawa jest oczywista – bez dwóch atomowych eksplozji byliby narażeni na ogromne straty w czasie próby lądowania na japońskich wyspach macierzystych. Z perspektywy Japończyków problem wydaje się bardziej skomplikowany, bo dotyka również ludności cywilnej, która często niewinnie cierpiała za błędy i odrealnione aspiracje polityków i wojskowych. Spór o konieczność dokonywania nalotów będzie zatem zawsze żywy.

W najnowszej książce Wydawnictwa Prószyński i S-ka mamy możliwość zajrzenia za kulisy życia w Japonii okresu II wojny światowej. Niewiele jest relacji umożliwiających nam przyjrzenie się codzienności w Kraju Wschodzącego Słońca w tym szczególnym czasie. „Odrodzić się z popiołów” pomaga zrozumieć funkcjonowanie japońskiego społeczeństwa, umożliwia wgląd w mentalność, wojenną kulturę, a wreszcie w sposób radzenia sobie z problemami. Mimo iż meritum wspomnień dr Akiko Mikamo stanowią wydarzenia związane z wybuchem bomby atomowej w Hiroszimie, to także autentyczna i bardzo cenna relacja o zwykłych, uczciwych ludziach, których nie brakowało w świecie przesiąkniętym złem wojny.

Historia zapisana na kartach „Odrodzić się z popiołów” to z pewnością cenny materiał historyczny. Oczywiście na jego wartość wpływa stosunek emocjonalny autorki do ojca, który stanowi oś całej historii, warto jednak docenić niewątpliwe atuty. Narracja stoi na niezłym poziomie i, jak przystało na wspomnienia, została napisana w pierwszej osobie. Warto zwrócić uwagę na bardzo częste posługiwanie się liczbą mnogą – historia Shinji Mikamo to przede wszystkim historia jego rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Już choćby to wskazuje, jak silnie zakorzeniony jest u Japończyków kolektywizm, jak bardzo są przesiąknięci myśleniem o sobie w kategoriach wspólnoty. Dowiadujemy się też, jak funkcjonowało społeczeństwo w kreowanym przez wieki systemie półfeudalnym, w którym hierarchizację i honor traktowano szczególnie poważnie. To także niezwykle emocjonalne spojrzenie na problemy trawiące rodzinę Mikamo oraz sposoby radzenia sobie z trudnościami. Właśnie to wydaje się najsilniejszym punktem opracowania. Pomiędzy sentymentami znajdziemy bowiem wspaniałą historię, można by nawet powiedzieć sagę rodzinną, która ciągnie się do dnia dzisiejszego. Bolesne doświadczenia wybuchu atomowego silnie naznaczyły życie Shinji Mikamo. Postanowił jednak wybrać drogę w zgodzie z własnym sumieniem, przede wszystkim pozostając człowiekiem wiernym własnym wartościom i ideałom. Tym, co cechowało go także w czasie wojny.

Być może zmieni się nieco nasze spojrzenie na Japonię, która nie będzie już krajem wyłącznie agresorów, ale i miejscem, gdzie żyli sprawiedliwi ludzie sprzeciwiający się narzucanej odgórnie polityce władz. Przy tym wszystkim nie należy zapominać, iż w japońskim społeczeństwie dominowały imperialne i militarne sentymenty. Powszechne było też przekonanie o konieczności prowadzenia wojny, często za wszelką cenę. W efekcie przy tego typu lekturach nie możemy wpadać w pułapkę generalizacji. Owszem, Shinji Mikamo jawi się nam jako uczciwy, porządny człowiek, ale jest tylko jednym z milionów obywateli Japonii. Jego personalna historia to dla czytelników cenna lekcja i ważne doświadczenie, przy czym to ledwie wąski wycinek całości. Z kart książki dowiemy się zresztą o tym, jacy byli Japończycy, jakie były ich reakcje i nastroje. Nade wszystko przyjrzymy się wielkiej tragedii, która zawsze towarzyszy prowadzeniu konfliktów zbrojnych. Wojna dotyka bowiem wszystkich, także tych niewinnych. „Odrodzić się z popiołów” to cenny zapis przeszłości. Nawet jeśli książka nie jest osadzona w historycznym kanonie fachowych, pełnych informacji i odniesień do źródeł opracowań, jest cennym materiałem, który sięga znacznie głębiej, bo do ludzkiej natury. A to właśnie ona często decyduje o być albo nie być narodów.

Ocena: