„Niszczyciel ORP Burza” – recenzja książki

Rok wydania – 2017

Autor – Mariusz Borowiak

Wydawnictwo – Napoleon V

Liczba stron – 62

Seria wydawnicza – Polskie okręty wojenne w Wielkiej Brytanii

Tematyka – trzeci tom serii poświęconej polskim okrętom okresu II wojny światowej.

Ilekroć sięgam po „nowego Borowiaka”, liczę na kolejną wartościową lekturę, która będzie dla mnie nie tylko cennym doświadczeniem naukowym, ale i sposobem na uprzyjemnienie sobie czasu wolnego. Seria poświęcona polskim okrętom wojennym w Wielkiej Brytanii czasu II wojny światowej, jaką niedawno zainicjowało Wydawnictwo Napoleon V ma świetny potencjał, by spełnić wszystkie wymienione wyżej kryteria. Książki mają wprawdzie formę powiększonych broszur, ale dzięki temu można je przeczytać szybko, w skupieniu i z dużym zainteresowaniem, które często tracimy przy 500-setnej stronie ogromnej monografii. Nie mam nic przeciwko monografiom, to esencja literatury historycznej, ale niektóre problemy można omówić bardziej skutecznie w nieco skróconej formie. Myślę, że seria Napoleona przypadnie czytelnikom do gustu , a i fani Borowiaka nie powinni być rozczarowani jego nową rolą.

Trzeci tom serii został poświęcony polskiemu niszczycielowi ORP „Burza”. Piękny okręt służył po wojnie za muzeum, stanowiąc łakomy kąsek wszystkich historycznych podróżników odwiedzających polskie wybrzeże. W czasie wojny jego załoga zapisała znakomite karty historii. Mariusz Borowiak, ceniony polski marynista i autor kilkudziesięciu fachowych opracowań dedykowanych głównie historii Polskiej Marynarki Wojennej, świetnie orientuje się w temacie, odsłaniając kulisy służby okrętu. Jedyne, czego brakuje, to wstępu dedykowanego zamówieniu, budowie i wodowaniu niszczyciela. Niby jest przypis, ale w oczywisty sposób nie wyczerpuje on tematu. W efekcie czytelnicy zostają od razu rzuceni w wir walki w czasie kampanii wrześniowej. O ile sama forma serii ma swoje zalety i uroki, o tyle czasem odbiorcy będą zgrzytać zębami, nie mogąc doczekać się większej liczby szczegółów. Trudno znaleźć odpowiedni balans między skrótowością a rzetelnością. Borowiak i tak wybrnął z tej trudnej sytuacji całkiem zręcznie, bowiem poruszył każdy z ważnych wątków, rozszerzając narrację o bardzo krótką charakterystykę historii „Burzy” w okresie powojennym. Na uwagę zasługują bogate zbiory ikonograficzne, w tym liczne fotografie archiwalne. Całość uzupełniają znane z dotychczasowych książek Borowiaka tabele z danymi taktyczno-technicznymi oraz ramki z wtrąceniami w postaci relacji. Nie jest tego dużo, bo i miejsca autor nie miał zbyt wiele. Wystarcza jednak do zgrabnego opowiedzenia losów „Burzy”, a przede wszystkim zaangażowania bojowego jej załogi.

Nowa seria Napoleona to znakomity kapitał historyczny. W przystępnej, dość zwięzłej formie, omówione zostaną dzieje „małej floty” z perspektywy poszczególnych okrętów. Bogate zbiory ikonograficzne i estetyczne pozwalają stwierdzić, że całość będzie się prezentować bardzo godnie, opowiadając losy Polskiej Marynarki Wojennej. Jest to również nie lada gratka dla kolekcjonerów, którzy pewnie z dumą będą spoglądać na zgromadzone na półce dwadzieścia równiutkich tomów. Niewielkich, bo niewielkich, ale jednak wydanych wspólnie, w ramach jednej spójnej myśli historycznej. Jedyne pytanie, jakie się nasuwa, to adekwatność ceny do jakości materiałów. 24,99 zł. za tego typu książkę to całkiem sporo, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę świetnej jakości papier i sporą liczbę zdjęć.

Ocena: