„Najlepszy przyjaciel” – recenzja książki

Rok wydania – 2017

Autor – Robert Weintraub

Wydawnictwo – Replika

Liczba stron – 440

Seria wydawnicza – Brak

Tematyka – historia przyjaźni człowieka i psa osadzona w realiach II wojny światowej.

Wydawnictwo Replika wypuściło niedawno na rynek książkowy kilka publikacji dedykowanych nie tyle historykom, co dopiero początkującym badaczom przeszłości. Adresowanie książek do grona młodszych odbiorców okazało się strzałem w dziesiątkę. Jest to bowiem nie tylko okazja do cennej historycznej lekcji, zaszczepienia pasji, ale i wzmocnienia czytelnictwa naukowego. Najnowsze opracowanie Roberta Weintrauba plasuje się gdzieś pomiędzy dokumentem a kolejną próbą wciągnięcia młodzieży w świat historii. „Najlepszy przyjaciel” to naprawdę wciągająca lektura, która może być źródłem wielu historycznych emocji i dla starszych, i dla młodszych.

Na publikację składa się ponad dwadzieścia rozdziałów, które opowiadają piękną historię przyjaźni z okresu II wojny światowej. Głównymi bohaterami opowieści są Frank Williams oraz Judy, pointerka czystej krwi. Razem przebyli trudny szlak bojowy, walcząc ramię w ramię, cierpiąc rozłąkę, wreszcie oczekując na wyzwolenie w obozie jenieckim. Wszystko to zdarzyło się naprawdę, co czyni historię tym bardziej niezwykłą. Myślę, że tego typu historii było znacznie więcej. Czekają tylko na odkrycie i omówienie. Weintraub zrobił to naprawdę ciekawie, w czym pomogły mu zapewne dziennikarskie szlify. Kto wie, może wartościową ideą byłoby opisanie – już bardziej z perspektywy fachowej monografii – wspólnych losów żołnierzy i psów służących w armii w kontekście ich kooperacji i wykorzystania w warunkach bojowych? Jest z pewnością duży potencjał poznawczy, a przecież w kolejce czekają jeszcze inne zwierzaki. Żeby daleko nie szukać, nasz kapral Wojtek to prawdziwa legenda, do której odwoływało się już wielu autorów.

Historia Franka i Judy została napisana przystępnym językiem, dostosowanym do czytelnika w każdym wieku. Jej uniwersalność nie zawiera się jedynie w narracji. To przede wszystkim piękna opowieść o przyjaźni, która mogła połączyć człowieka i zwierzę w najtrudniejszych chwilach życia. To próba wykazania, że nawet w czasie wojny jest czas na wyższe uczucia. To wreszcie szansa na zrozumienie miejsca zwierzęcia w życiu człowieka, często równie ważnego, co miejsce innych ludzi. Myślę, że „Najlepszy przyjaciel” będzie dla odbiorców doskonałą okazją do uwrażliwienia się na często bagatelizowane problemy. Wspólne uczucia – miłość, ale także cierpienie – łączą nie tylko ludzi. Dla najmłodszych lektura powinna być świetną lekcją postrzegania świata. Dla starszych, okazją do spojrzenia na wojnę z nieco innej perspektywy. Podobnie jak w przypadku poprzednich publikacji Repliki poświęconych losom zwierząt, przedstawiciele różnych pokoleń znajdą idealny pretekst, by wspólnie spędzić nieco więcej czasu. Czytajmy z naszymi pociechami, „Najlepszy przyjaciel” daje nam świetne możliwości i nie trzeba być miłośnikiem zwierząt, by zrozumieć potencjał tej lektury.

Ocena: