„Mein Kampf. Edycja krytyczna” – recenzja książki

Rok wydania – 2021

Autor – Adolf Hitler (wersja krytyczna pod redakcją prof. Eugeniusza Króla)

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron –

Tematyka – krytyczne polskojęzyczne wydanie książki Adolfa Hitlera, która stała się manifestem programowym niemieckich nazistów oraz jednym z najbardziej złowrogich, a przy tym wpływowych opracowań w dziejach ludzkości.

Ponowne wydanie „Mein Kampf”, niezależnie od okoliczności, zawsze wzbudza kontrowersje. Wydawca niemal z miejsca posądzany jest o propagowanie nazistowskich treści i brak historycznego wyczucia. Tego typu zarzuty pojawiają się w przestrzeni publicznej, często wśród osób niezajmujących się na co dzień historią, i padają na podatny grunt, zwłaszcza że niektórzy komentatorzy pomijają fakty niewpisujące się w ich narrację. Mimo iż uważam że „Mein Kampf” to pod wieloma względami ohydny paszkwil, który w pseudonaukowy sposób stara się udowodnić rasistowskie teorie Adolfa Hitlera, nie odmawiam tej książce racji bytu, a już na pewno nie chciałbym, by została całkowicie wykasowana ze społecznej świadomości. Gdy podejdziemy do niej w sposób naukowy i krytyczny może pełnić rolę ważnej lekcji, której główne przesłanie brzmi: nie pozwólmy, byśmy musieli kiedyś przeżyć to raz jeszcze.

Nie czarujmy się, dostępność w „Mein Kampf”, w dobie serwisów udostępniających darmową przestrzeń, nie jest przesadnie ograniczona. Kto chce, ten znajdzie, bez większych problemów. A skoro goły tekst można dostać w Internecie, to czemu mamy potępiać próbę oficjalnego wydania, tyle że opatrzonego fachowym, krytycznym komentarzem, który mniej świadomemu czytelnikowi otworzy oczy na narrację, która doprowadziła do śmierci milionów ludzi?

Prof. dr hab. Eugeniusz Cezary Król to osoba jak najbardziej uprawniona do komentowania zawartości „Mein Kampf”. Nie tylko jest historykiem, który część swojej kariery naukowej poświęcił badaniu mechanizmów propagandy nazistowskiej (co samo w sobie czyni z niego fachowca, który powinien umiejętnie demaskować często zakamuflowane, niewypowiedziane wprost, przesłanie hitlerowskiej ideologii), ale i tłumaczem niemieckiej literatury (to także duży atut – czyni z niego bowiem eksperta w dziedzinie literaturoznawstwa i językoznawstwa). I prof. Król spełnia pokładane w nim oczekiwania. Jest wyważony, nie wdaje się w emocjonalne polemiki z tekstem niemieckiego dyktatora, co mogłoby się przytrafić dziennikarzom. Konsekwentnie, krok po kroku, mierzy się z oczywistymi trudnościami analitycznymi, pokazując, jak umiejętnie Hitler sterował wyobraźnią współczesnych mu czytelników. Ba, do dzisiaj nie brakuje osób, które twierdzą, że „Mein Kampf” jest dla nich inspiracją! Tak daleko sięgają macki kłamstwa i propagandy.

Doceńmy zatem to, co zrobił prof. Król. Wykonał ogromną pracę, której potencjalnym efektem może być zwalczanie postaw kształtowanych przez nieświadomość, podatność na propagandę czy zwykłą głupotę. Z tą ostatnią walczyć będzie ciężko, ale polski redaktor powinien odnieść przynajmniej połowiczny sukces. Stąd też zarzuty, iż przy okazji promuje się nazistowskiego wodza są w moim odczuciu chybione, a tak uznanego i doświadczonego wydawnictwa jak Bellona nie podejrzewałbym o próbę celowego wywołania zamieszania obliczonego na promocję sprzedaży.

Bo i zamieszania w ogóle być nie powinno. Wznowienie „Mein Kampf” to przede wszystkim kolosalna praca redakcyjna prof. Króla, który starannie i w sposób kompetentny tłumaczy, na czym zasadzały się idee Hitlera, dlaczego w wielu wypadkach świadomie mijał się z prawdą i do czego doprowadziły jego wynurzenia. „Mein Kampf” nie bez przyczyny było uznawane za biblię nazistów. To właśnie na kartach książki znajdziemy zapowiedź tego, co wydarzyło się 15 lat po jej wydaniu. To tam Hitler w sposób tak wyraźny – choć nie zawsze wprost – pokazał, jak ekstremalne są jego poglądy. Prof. Król obnaża mechanizmy manipulacji, dając czytelnikowi najważniejszy oręż – wiedzę i świadomość.