„Magda Goebbels” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Anja Klabunde

Wydawnictwo – Prószyński i S-ka

Liczba stron – 392

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – biografia Magdy Goebbels, żony niemieckiego ministra propagandy.

W pewnym sensie jako fascynujące określić można relacje najwyższych nazistowskich dygnitarzy z kobietami, które ich otaczały. Życie u boku zbrodniarza, próby tworzenia rodziny i często tragiczny koniec – wszystkie te elementy składały się na skomplikowane stosunki damsko-męskie na szczytach władzy. Wiele z niemieckich kobiet pozostawało odciętych od wstrząsającej prawdy o hitlerowskich zbrodniach. Były jednak i takie, które nie tylko miały świadomość okropieństw systemu, ale i same uczestniczyły w jego tworzeniu. Magdę Goebbels, której biografka Anja Klabunde nadała miano „pierwszej damy III Rzeszy”, najłatwiej zakwalifikować do ostatniej z wymienionych grup. Jej losy w przedziwny sposób splotły się z dziejami hitlerowskich Niemiec, a koniec III Rzeszy stał się końcem życia Magdy i tragedii jej rodziny.

Wydawnictwo Prószyński i S-ka postanowiło sięgnąć po kolejną ciekawą biografię, która powinna rzucić nieco więcej światła na kulisy działalności nazistowskiej wierchuszki. Opowieść o Magdzie Goebbels jest bowiem oryginalnym opracowaniem ukazującym sprzeczności zbrodniczego świata III Rzeszy, w którym doskonale odnalazła się żona ministra propagandy. Biografia Magdy Goebbels to scenariusz na doskonały dramat psychologiczny. I właśnie te elementy potrafiła uwypuklić Anja Klabunde. Historyczka przedstawia wnikliwe spojrzenie na życie żony Josefa Goebbelsa i ich najbliższe otoczenie, przyglądając się zawiłym relacjom wewnątrz rodziny oraz stosunkom z najbliższym współpracownikami Adolfa Hitlera i samym Hitlerem.

Autorka starała się znaleźć złoty środek pomiędzy poczytną lekturą a naukowym opracowaniem. Udanie łączy ona wątki historyczne i psychologiczne, przeplatając je z rozważaniami na temat ideologii nazistowskiej czy propagandy. Dostrzega wiele elementów składających się na życie Magdy Goebbels, choć czasem daje się porwać przesadnemu dramatyzmowi. „Epickość” opisów może drażnić, zwłaszcza gdy niewiele znaczące spięcia na linii Magda-Josef urastają do rangi narodowej katastrofy. Miałem wrażenie, iż autorka koncentrowała się na zbyt wielu wątkach pobocznych zamiast porządnie wziąć się za dokumentację życia samej Magdy. Rozważania na temat działalności nazistów, ich zbrodniczego systemu są oczywiście ważnym elementem opisów życia bohaterki, ale często przesłaniają meritum. To samo można powiedzieć o nadmiernym epatowaniu stylistycznymi fajerwerkami. Klabunde chyba nieco zagalopowała się w tworzeniu pięknych zdań (wręcz kwiecistych), zapominając, że najważniejsza jest w tym wszystkim równowaga.

Z lektury wynieść można kilka cennych spostrzeżeń, które często wyrażone są wprost przez autorkę. Niezwykła wydaje się przemiana, jaka zaszła w Magdzie Goebbels na przestrzeni lat. Klabunde potrafiła ukazać dwa oblicza bohaterki książki. Można nawet odnieść wrażenie, iż kobieta miała dwie kompletnie różne osobowości. Z jednej strony nie da się jej odmówić dziwacznego uroku, intelektu i matczynej troskliwości. Z drugiej, dostrzec trzeba mroczne zakamarki ludzkiej natury. Nie tylko gorliwie wspierała męża w budowaniu ideologicznej tożsamości III Rzeszy, ale i popełniła jedną z największych zbrodni, jakie może popełnić matka. U kresu życia, stojąc już na progu śmierci, postanowiła odebrać życie własnym dzieciom. Niezwykła zbrodnia, na którą Klabunde patrzy z wyczuwalnym przerażeniem, ale i pewnym dystansem. Historyk nie dała się bowiem porwać pokusie subiektywnego osądzenia Magdy Goebbels, choć ostatnie karty książki ściskają za serce. Zachowała daleko posunięty obiektywizm, który towarzyszył jej w toku całej opowieści. Na główną bohaterkę publikacji patrzy z wielu perspektyw, cytując świadków zdarzeń, których opinie pozwalają nakreślić skomplikowany rys psychologiczny niezwykle intrygującej kobiety. Klabunde nie zdecydowała się jednak na całkowite potępienie Magdy Goebbels, dostrzegając drugie dno całej historii. Kreśli obraz kobiety owładniętej dziwnymi rządzami, zafascynowanej działalnością nazistów, a w szczególności Hitlera, stojącej na czele ideologicznie zaangażowanych niemieckich żon i matek.

Magda Goebbels była kobietą mroczną i nie do końca zrozumiałą. Jej natura może fascynować, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę ewidentne sprzeczności, które towarzyszyły jej życiu. Klabunde potrafiła je ukazać i celnie skomentować, choć zabrakło jej nieco historycznego zmysłu i umiejętności pisarskich na to, by stworzyć dzieło kompletne, nasycone odpowiednią ilością informacji. Myślę jednak, że ma spore szanse przyciągnięcia czytelników, którzy nie są fascynatami historii. Stworzyła bowiem lekturę poczytną i zróżnicowaną pod względem doboru tematów, przez co łatwo jej będzie trafić do różnych grup czytelników, choć żadna z nich nie będzie w stu procentach zadowolona.

Ocena: