„Kreta. Podbój i opór” – recenzja książki

Rok wydania – 2011

Autor – Antony Beevor

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 456

Seria wydawnicza – Brak

Tematyka – anatomia bitwy o Kretę oraz historia ruchu oporu na greckiej wyspie.

Walki o Kretę w maju 1941 roku były nie tylko jedną z ciekawszych batalii okresu II wojny światowej, ale i poligonem doświadczalnym dla ówczesnych strategów wojskowych. Po raz pierwszy w historii do operacji desantowej zaangażowano tak wielką ilość spadochroniarzy. Niemiecka myśl taktyczna przetarła pewne szlaki, umożliwiając stworzenie schematów, które w późniejszym czasie stanowiły cenne źródło informacji dla wojskowych obu stron konfliktu. Współcześni historycy dość rzadko sięgają po temat walk w kampanii bałkańskiej, a Kreta została jakby zepchnięta na margines, ustępując miejsca wojnie na wschodzie. Nie należy jednak zapominać, iż bitwa o grecką wyspę była jednym z najbardziej krwawych starć pomiędzy siłami aliantów i Państw Osi, będąc ostatnim akcentem bałkańskich zmagań. Znakomity brytyjski historyk Antony Beevor odkrywa karty historii, przypominając dzieje bitwy w książce „Kreta. Podbój i opór”.

Aspekty techniczno-redakcyjne ocenić musimy bardzo wysoko, choć i tutaj wytknąć można braki. Przygotowanie książki do druku, a więc praca tłumaczenie i korekty, stoi na wysokim poziomie. Wydawnictwo Znak przyzwyczaiło nas zresztą do fachowości i rzetelności, których wyrazem jest niezły projekt graficzny, estetyczna oprawa i solidna twarda okładka. Niestety, wyraźne braki zanotować możemy po stronie zdjęć i rycin. Brakuje większej ilości fotografii archiwalnych z okresu bitwy o Kretę, a liczba dołączonych do tekstu mapek sytuacyjnych jest za mała, by umożliwić nam pracę z tekstem w pełnym wymiarze. Trzeba się tutaj posiłkować dodatkowymi źródłami.

Poznawanie historii bitwy o Kretę zaczynamy w momencie, gdy niemiecko-włoska armia rozprawiła się już z oporem aliantów w Grecji. Kończymy natomiast po wycofaniu się jednostek niemieckich z wyspy, poznając przy okazji kwestie partyzantki antyfaszystowskiej, a więc greckiego ruchu oporu. Warto na moment zatrzymać się przy tym temacie. O ile bitwa sama w sobie, a więc kilka tygodni działań wojennych, stawała się już podstawą do historycznych rozważań, o tyle aspekty mniej znane schodziły do tej pory na dalszy plan. Beevor sięga po wątek, który nie został do tej pory odpowiednio udokumentowany. Wychodzi obronną ręką ze starcia z trudnym tematem. Jest przecież fachowcem, dla którego szczegóły mają spore znaczenie. Analizuje zatem dokumenty archiwalne, przytacza wypowiedzi uczestników i świadków zdarzeń. Dodatkowo dzieli się z czytelnikami szeregiem własnych przemyśleń i konkluzji, dzięki którym narracja nie jest ani beznamiętna, ani pozbawiona refleksji.

Głównym atutem książki jest oczywiście całościowe i dość szczegółowe ujęcie problematyki. W tym wypadku możne już niemal mówić o standardzie, bowiem Beevor zawsze gwarantował pracę stojąca na wysokim poziomie, nasączoną sporą liczbą danych i historycznych komentarzy. Brakuje mi w tym wszystkim nieco większej ilości map. Dzieje się bowiem sporo i, żeby unaocznić sobie zmiany zachodzące na froncie, musimy posiłkować się dodatkowymi źródłami. Na szczęście, nie zostajemy od razu rzuceni w wir walki. Beevor wyprowadza narrację od zmagań na terytorium Grecji (w które słusznie przesadnie się nie zagłębia), analizując przy tym aspekty militarne i polityczne, co w kontekście bitwy o Kretę ma spore znaczenie. Anatomia samej bitwy, a więc ruchy wojsk, decyzje dowódców i liczne starcia to po prostu kapitalna praca nasączona detalami. Do mankamentów publikacji zaliczyłbym jednostronność opisu. Spora część tekstu nie została odpowiednio zdywersyfikowana. W efekcie momentami czytamy wyłącznie o żołnierzach gen. Freyberga, nie dowiadując się niczego wartościowego o posunięciach Państw Osi. Aby dokumentacja była kompletna, autor powinien koncentrować się na obu stronach konfliktu w jednakowym stopniu. Beevor ma z tym momentami problemy, a to wpływa na narrację przy poszczególnych fragmentach tekstu. Generalnie jednak doszukiwanie się błędów i słabych stron „Krety” jest skazane na porażkę, bowiem książka to niemal kompletne i bardzo fachowe opracowanie dziejów batalii.

Antony Beevor to uznana na światowym rynku książkowym marka. To niemal człowiek-instytucja, bez którego dokumentacja współczesnej historii straciłaby silnie na wartości. „Kreta” to kolejna ze znakomitych publikacji brytyjskiego autora, której dodatkowym atutem jest świetne przygotowanie wydawnicze. Po „Stalingradzie”, „Berlinie” czy „D-Day” Beevor jeszcze jeden raz udowadnia, iż historia w jego wykonaniu to merytoryczny top. Gdy dołożymy do tego przystępny język i wspomniane atuty polskiej wersji językowej, otrzymamy książkę, która po prostu musi się znaleźć na półce każdego miłośnika historii II wojny światowej zafascynowanego zmaganiami na froncie bałkańskim.

Ocena: