Kwartalnik „Karta” nr 90/2017 – recenzja

Autor – Czasopismo

Wydawnictwo – Ośrodek Karta

Liczba stron – 160

Nowy numer kwartalnika „Karta” to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych historią hiszpańskiej wojny domowej lat trzydziestych. Redaktorzy rzucają nieco światła na zaangażowanie polskich oddziałów walczących po stronie sił rządowych, a więc przeciwko przyszłemu dyktatorowi Francisco Franco. Dąbrowszczacy ruszyli do Hiszpanii zwiedzeni komunistycznymi ideałami. Ich misja zakończyła się porażką, rozczarowaniem i trudnym powrotem do kraju. Dla wielu z nich walka z faszystami była przetarciem wojennych szlaków, a doświadczenia wykorzystywali później w czasie II wojny światowej, służąc prawdziwej ojczyźnie. Nie ulega jednak wątpliwości, że epizod zaangażowania Polaków w wojnę domową w Hiszpanii wzbudza kontrowersje, a historia Dąbrowszczaków zawsze będzie polem do ożywionej dyskusji historyków. Nie wolno jednak bagatelizować ich zaangażowania, bo jest to ważny element kształtowania ówczesnych stref wpływów, budowania nowej Europy w przededniu straszliwego konfliktu. Wydarzenia w Hiszpanii były ledwie przygrywką do jednej z największych tragedii w dziejach ludzkości.

Czytelnicy 90 numeru „Karty” nie powinni narzekać na zróżnicowanie tematów. Redakcja kwartalnika postarała się bowiem o wypełnienie ponad 150 stron historycznej lektury niezwykle ciekawymi materiałami wzbogaconymi o znakomite zdjęcia archiwalne pochodzące najczęściej ze wspaniałych zbiorów Ośrodka Karta. Miłośników historii II wojny światowej powinny zainteresować przede wszystkim historia związków żydowsko-polskich w przededniu konfliktu, tragiczny zapis funkcjonowania służb medycznych w czasie Powstania Warszawskiego, ze wspomnieniami Bronisławy Magdaleny Suszczyńskiej-Ochman na czele oraz niezwykle ciekawy materiał dedykowany więźniom obozu jenieckiego w Katzbach. Największe wrażenie zrobiła na mnie relacja polskiej sanitariuszki, która była świadkiem upadku powstania i rzezi ludności cywilnej. Bardzo mocny, chwytający za serce materiał. Relacja „Suzuki” to niezwykle plastyczny opis tego, jak naprawdę wyglądały walki w Warszawie. To zapis wspomnień, o których nie możemy zapomnieć, jeśli chcemy upamiętnić tragedię miasta ginącego samotnie, skazanego na zagładę. Straszne, wstrząsające, odrażające. Momentami aż brakuje słów, by opisać to, co działo się podczas Powstania i czego doświadczyła Bogu ducha winna ludność cywilna. Relacja Mathiasa Schenka, który był naocznym świadkiem zbrodni brygady Dirlewangera uzupełnia to, o czym opowiada Suszczyńska-Ochman. I przypomina, że siedemdziesiąt lat temu ulicami Warszawy płynęła krew.

Artykuł poświęcony Katzbach to z kolei próba pogodzenia teraźniejszości z przeszłością. Przypomnienie o zbrodniczej historii Niemiec jest niewygodne, ale znajdują się i tacy, którzy za naszą zachodnią granicą chcą rozliczenia się z tragedią sprzed lat, nie boją się mówić głośno o winie swoich rodaków i wychodzą naprzeciw międzynarodowemu pojednaniu. Tego typu inicjatywy należy z pełną mocą wspierać i podtrzymywać pamięć o Polakach, których wysyłano pod Frankfurt do niewolniczej pracy na rzecz niemieckiego przemysłu. Katzbach jest jedynie wąskim wycinkiem historii, ale przez pryzmat tego miejsca można mówić o nowych koncepcjach pojednania – pojednania przez edukację i uwrażliwianie kolejnych pokoleń. Ośrodek Karta ma w tym bogate doświadczenia, bo przez lata działalności stał się miejscem-archiwum, szansą na ocalenie od zapomnienia głosów z przeszłości. Ostatni numer kwartalnika to kolejna cegiełka dołożona do przechowywania naszego narodowego dziedzictwa, jakim niewątpliwie są historia i pamięć.