„Karski. Raporty tajnego emisariusza.” – recenzja książki

Rok wydania – 2009

Autor – Stanisław M. Jankowski

Wydawnictwo – Rebis

Liczba stron – 605

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – historia życia i działalności emisariusza Rządu RP na Emigracji Jana Karskiego ps. „Witold”.

Kilka tygodni temu do księgarń trafiła bardzo dobra publikacja Jolanty Drużyńskiej i Stanisława M. Jankowskiego pt. „Wyklęte życiorysy”. Historycy zajęli się ludźmi, którzy przez lata nie doczekali się oficjalnych historii – po wojnie zapomniani, niejednokrotnie szykanowani przez władze PRL. Nie był to koniec cyklu o bohaterach sprzed lat. Stanisław M. Jankowski postanowił bowiem zająć się postacią nietuzinkową, bohaterem okresu okupacji, człowiekiem, który odznaczył się niesamowitym męstwem i nieprawdopodobną brawurą. Jan Karski, a właściwie Jan Kozielewski stworzył własny front, na którym walczył przeciwko hitlerowskim oprawcom. Wielokrotnie udawał się w drogę do okupowanej Ojczyzny, by następnie zebrać pokaźną dokumentację zbrodni niemieckich popełnianych w Polsce. Pełnił rolę kuriera z ramienia Rządu RP na Emigracji. Przydzielono mu również misję skontaktowania się z władzami brytyjskimi i amerykańskmi na przełomie 1942 i 1943 roku, kiedy to przekazał tragiczny raport opracowany w okresie pobytu na ziemiach okupowanych. To właśnie dzięki Karskiemu prawda o bestialstwie Niemców szła w świat, a bohaterski Polak został nawet przyjęty przez prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta. Nic zatem dziwnego, iż jego losy są łakomym kąskiem dla współczesnych historyków, a na rynek trafiło opasłe tomisko będące wspaniałą dokumentacją życia i działalności „Witolda”.

Na pierwszy rzut oka „Karski. Raporty tajnego emisariusza” to książka świetnie przygotowana do wydania. Starannie wykonane elementy graficzne, kilkanaście zdjęć archiwalnych, przejrzyste opracowanie. Za publikację odpowiada Dom Wydawnicz Rebis. Większość publikacji utrzymana jest w podobnej konwencji i w przypadku „Karskiego” zmian jest niewiele. Zastrzeżenia mam jedynie do projektu okładki, który nie prezentuje się szczególnie okazale. Mimo wszystko książka przypadnie do gustu wzrokowcom. Jeśli zaś chodzi o pracę edytorską, nie można mieć większych zastrzeżeń. Publikację przygotowano do druku w sposób sprawny i poukładany. Świadczy o tym również kompetentny opis na tylnej obwolucie, który z miejsca wyjaśnia nam, o czym jest książka i co w niej znajdziemy. Kolejne rozdziały starannie posegregowane, a przejście do nowej części lektury oznajmia nam zamieszczona archiwalna fotografia. Niewątpliwym plusem jest również dołączenie spisu alfabetycznego nazwisk i pseudonimów, co zdecydowanie ułatwia przeszukiwanie publikacji pod tym kątem.

Czymś, co wyróżnia „Karskiego” spośród innych opracowań o charakterze biograficznym, jest z pewnością styl autora. Jankowski sprawnie operuje piórem, wyraźne jest publicystyczne zacięcie historyka. Podobnie, jak w przypadku „Wyklętych życiorysów”, książkę czyta się przyjemnie, narracja jest wartka i kompetentna. Dynamizują ją liczne dialogi, w czym upatrywać należy elementów beletrystyki. Jankowski wykorzystał liczne materiały, które udało mu się zdobyć podczas rozmowy z Janem Karskim oraz dzięki własnym poszukiwaniom bibliograficznym. Sam Karski posiadał sporą ilość materiałów, w tym wojenne notatki, w których zamieszczonych została spora liczba informacji na temat jego działalności oraz otoczenia, w którym przyszło mu pracować. Praca Jankowskiego to w praktyce autobiograficzna opowieść Karskiego spisana i udoskonalona na potrzeby czytelników. Jankowski zawiera również sporą liczbę spostrzeżeń, jakie wyniósł z rozmowy z Karskim i późniejszych kontaktów z polskim bohaterem. Jankowski wielokrotnie odwołuje się do swojej przyjaźni z byłym emisariuszem. Ostatnie rozdziały to krótka opowieść o ostatnich latach życia Karskiego. Z książki bije autentyczność, relacja z przeszłości pochodzi od człowieka, który miał najlepsze rozeznanie w słynnych „Raportach”. Karski ujawnia skandalizujące fakty, które jasno pokazują, iż niektóre z jego działań mogły być torpedowane przez emigracyjne otoczenie. Jankowski skrupulatnie odtwarza słowa swojego bohatera i robi to w sposób fantastyczny, budując doskonałą opowieść – wzruszającą, pełną patriotycznego uniesienia, momentami bulwersującą, ale niezmiennie ciekawą. Jest również pierwszym autorem, który na tak dużą skalę zdecydował się spisać losy Karskiego. Aż dziw bierze, że emisariusz nie doczekał się żadnej większej oficjalnej biografii. Książka Jankowskiego pokazuje, iż historia ta ma ogromny potencjał, który zresztą udało się historykowi wykorzystać.

Ciężko powiedzieć, czy czegoś w publikacji Jankowskiego brakuje. Na pewno, choć niewielkim, mankamentem jest brak większej ilości zdjęć archiwalnych, które zawsze ubarwiają relację. Osobiście przypadł mi do gustu styl, w jakim autor zmierzył się z biografią Karskiego. Niestety, osoby poszukujące szczegółowych danych dotyczących życia emisariusza będą rozczarowane. Historyczne fakty trochę rozmyły się w opowieści zaserwowanej nam przez Karskiego i Jankowskiego, co powoduje, iż z jednej strony nie mamy do czynienia ze stereotypową biografią, co poczytywać należy jako plus publikacji, z drugiej zerwanie ze schematem przyniosło ze sobą mniejszą ilość informacji strice biograficznych. Co bardziej wymagający czytelnicy zapewne odejdą z kwitkiem i będą musieli poczekać na standardową wersję dokumentacji życia Karskiego. Mimo wszystko, jeśli poszukują oni danych dotyczących działalności emisariusza, „Karski. Raporty tajnego emisariusza.” to lektura obowiązkowa. Jej przygotowanie tylko podkreśla wagę publikacji, która z pewnością wywoła pewne poruszenie wokół postaci Jana Kozielewskiego vel Karskiego.

„Chodząca płyta gramofonowa” – tak siebie określał Karski w powojennych rozmowach. Zapomniał jednak dodać, że płyta gramofonowa nie ryzykuje życia na każdym kroku. Publikacja Jankowskiego rzuca nowe światło na wydarzenia sprzed lat i działalność polskich emisariuszy politycznych. Chociaż to Karski gra główną rolę w przedstawieniu Jankowskiego, czytelnicy otrzymują sporą dawkę informacji dotyczących działalności Polski Podziemnej, Rządu RP na Emigracji oraz wielkiej międzynarodowej polityki. Książka, oparta na wspomnieniach Karskiego, jest nietypowym przedstawieniem życia, przede wszystkim wojennego, prawdziwego bohatera. Jej wartość poznawcza jest ogromna, a dzięki świetnemu stylowi Jankowski umiejętnie zbudował lekturę poczytną i ciekawą. Wyświadczył również oromną przysługę polskiemu społeczeństwu, utrwalając życie Karskiego na papierze, przez co bohater sprzed lat stał się nieśmiertelny. Mimo iż nić jego życia została przecięta w 2000 roku, wciąż może on snuć swoją fascynującą opowieść i pokazywać, jak prosty człowiek może zapracować na status bohatera. „Karski. Raporty tajnego emisariusza.” to praca, która nie jest kolejną stereotypową biografią. To właśnie raport. Raport z życia. Podobny do tych, które siedemdziesiąt lat temu opracowywał Karski, ryzykując życie w imię wyższych wartości. Co więcej, to pierwsza tego typu opowieść o Janie Kozielewskim, który przez kilkadziesiąt lat musiał czekać na swoją biografię.

Ocena: