„Jan Karski. Jedno życie” – recenzja książki

Rok wydania – 2015

Autor – Waldemar Piasecki

Wydawnictwo – Insignis

Liczba stron – 920

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – pierwszy tom monumentalnej biografii Jana Karskiego.

Nazwisko Jana Karskiego w ostatnich latach stało się jednym z najważniejszych elementów polskiego dziedzictwa historycznego. Za sprawą ogólnopolskich (a nierzadko także międzynarodowych) obchodów Roku Karskiego (2014) postać ta została wielokrotnie uhonorowana i upamiętniona, a niezwykła historia Emisariusza dotarła do wielu czytelników na całym świecie. Projekty takie jak komiks dwóch włoskich autorów, biografie, apele, konferencje stały się przyczynkiem do szerszej debaty na temat samego Karskiego, jak również Holocaustu. Jest to szczególnie ważne w dobie relatywizowania historii II wojny światowej i szafowania krzywdzącymi określeniami „polskich obozów koncentracyjnych”. Waldemar Piasecki świetnie wykorzystał sprzyjającą koniunkturę historyczną, opracowując jedną z najważniejszych i najobszerniejszych biografii Karskiego, jakie kiedykolwiek ukazały się na rynku książkowym. Przygotowana przez Wydawnictwo Insignis publikacja to z pewnością dzieło wartościowe, a być może nawet kluczowe do zrozumienia fenomenu postaci Emisariusza i rzucenia nieco nowego światła na jego życiorys.

Biografię „Jan Karski. Jedno życie” otrzymałem na kilka tygodni przed premierą, stąd też nie jestem jeszcze w stanie ocenić szczegółów graficznych i redakcyjnych publikacji. Nie ulega natomiast wątpliwości, że w projekcie Piaseckiego nie chodzi o fajerwerki techniczne, lecz o katorżniczą wręcz pracę dokumentalisty-historyka, który stara się dotrzeć do niepublikowanych dotąd informacji, przeprowadzając niezwykle szeroki wywiad dotyczący postaci Jana Karskiego. Nie miał z tym problemów, zważywszy na jego zażyłość z głównym bohaterem. Pierwsza część biografii bohatera obejmuje okres od 1914 do 1939 roku, a więc kończy się w najważniejszym momencie wybuchu II wojny światowej. Biorąc pod uwagę rozmach Piaseckiego, możemy się spodziewać rychłej kontynuacji tytułu i… ostrzyć sobie zęby na jeszcze większą liczbę detali i odkrywanie postaci Karskiego na nowo.

W pierwszym tomie opracowania dopiero poznajemy głównego bohatera. Piasecki stara się łączyć standardową biografię z beletryzowanymi wstawkami, które w oczywisty sposób ubarwiają narrację. Jest to efekt wielu rozmów z głównym bohaterem, który dla historyka stał się źródłem wielkiej inspiracji, a jednocześnie umożliwił zrozumienie trudnej i skomplikowanej przeszłości. Oczywiście, można nieco kwestionować prawdziwość niektórych dialogów, jednakże ogólny wydźwięk oceniłbym pozytywnie. Przy tak dużym opracowaniu niezbędne jest zainteresowanie czytelnika, rozruszanie go niestandardowym podejściem do tematu. Piasecki robi to umiejętnie, nawet jeśli czasem traci z oczu głównego bohatera. W tym kontekście drobny minus za przesadne kluczenie wokół głównych wątków i wypełnianie książki informacjami drugorzędnymi, zbędnymi bądź też nieodnoszącymi się bezpośrednio do biografii Karskiego. Wydaje się natomiast, że pomimo fascynacji bohaterem książki, autor nie ma problemu z utrzymaniem dystansu. Owszem, tu i ówdzie znajdziemy nutkę niesłabnącego sentymentu, ale jednak wszystko utrzymane jest w odpowiedniej konwencji. Jak na przyjaciela, powiernika i sekretarza Jana Karskiego, Piasecki poradził sobie znakomicie.

Miał pewnie nieco łatwiej niż inni biografowie Emisariusza. Otrzymał informacje z pierwszej ręki, często uzupełnione o emocje, które są charakterystyczne dla świadków, bohaterów wydarzeń. Nie brakuje w tym wszystkim poczucia humoru, zabawnych anegdotek, które towarzyszyły życiu Karskiego. Piasecki potrafi je podać w zgrabnej formie – nie jest nachalny w próbach rozśmieszania czytelnika, jego narracja wydaje się naturalna, a często wplata w tekst długie wypowiedzi i komentarze samego Karskiego. Korzystał z bogatego materiału źródłowego, spotykał się z najbliższym otoczeniem bohatera książki, uzyskując opinie, których nie znaleźlibyśmy w podręcznikach historii. Wałkowanie tego, o czym pisze Piasecki nie ma większego sensu – krok po kroku, metodycznie, odsłania on kulisy życia Jana Karskiego, przyglądając się dojrzewaniu, codzienności, początkom kariery politycznej i wojskowej, zawikłanej sytuacji na froncie rodzinnym, a wreszcie pierwszym misjom dyplomatycznym. Kreśli kompletny, a jednocześnie kompetentny rys człowieka o wielu twarzach, postaci nietuzinkowej, szykując grunt pod kolejną część opracowania. Takie zestawienie nie może być nieudane.

Pierwszy tom „Jana Karskiego” pokazuje, jak wielki potencjał drzemie w biografiach naszych narodowych bohaterów. Wydawać by się mogło, że o Karskim powiedziano już tak wiele, że trudno będzie dorzucić coś nowego do historycznej dyskusji. Piasecki miał może nieco łatwiej – pracował z głównym bohaterem swojej książki przez wiele lat, uważnie wsłuchując się w jego słowa. Niezależnie od tego, jakie funkcje sprawował, wywiązał się z nich znakomicie, a publikowana przez Insignis książka jest tego najlepszym dowodem.

Ocena: