„Holokaust. Prawdziwe historie ocalonych” – recenzja książki

Rok wydania – 2020

Autor – Lyn Smith

Wydawnictwo – RM

Liczba stron – 380

Tematyka – wspomnienia osób, które przeżyły Holocaust – od prostych wrażeń z codzienności po rozważania natury politycznej i społecznej – niezwykłe archiwum Ocalonych.

Niewiele było w dziejach świata tragedii o tak wielkich rozmiarach jak Holocaust. Eksterminacja dotknęła kilka milionów samych Żydów, a przecież machina stworzona przez niemieckich nazistów nie zatrzymywała się wyłącznie na Żydach. Strach pomyśleć, co wydarzyłoby się w Europie, gdyby Niemcy nie przegrały wojny. Czy udałoby się im zgładzić wszystkich, którzy byli przez nich postrzegani za gorszych rasowo? Czy opamiętaliby się w tym szaleństwie? Czy wykonywaliby plan wodza aż do przelania ostatniej kropli krwi? Pytania te nie są nieuzasadnione. Historia ludzi, nierzadko cudem, ocalałych zmuszają mnie do smutnej refleksji, iż każdy z nich mógł się stać kolejnym numerem na liście śmierci. Gdyby nie przypadek, spryt, szczęśliwy traf, czasem dobroć i poświęcenie innych ludzi lista ta byłaby jeszcze dłuższa, jeszcze bardziej przerażająca. Historie ocalałych mają zatem moc szczególną. Dla historyków niosą

Do znacznej części bohaterów wracamy wielokrotnie. Taka forma nie wszystkim zapewne przypadnie do gustu. Zwolennicy klasycznych opracowań mogą narzekać, iż łatwiej przyswaja się kompletne historie. Tymczasem Lyn Smith przenosi nas do kolejnych faz Holocaustu, ukazując historyczną perspektywę przez pryzmat dziesiątek indywidualnych opowieści. Niektóre ładnie się zazębiają i uzupełniają. Niektóre trzeba potraktować odrębnie, jako indywidualne wspomnienia. Owszem, nie jest to najbardziej wygodna konwencja. Zrozumiem, jeśli niektórzy czytelnicy będą rozczarowani lub wręcz poirytowani. Sam nie miałem zastrzeżeń do formy, szybko się do niej przyzwyczaiłem i chłonąłem kolejne strony naprawdę wstrząsających relacji. Często prostych, ale w tej prostocie jeszcze bardziej przerażających, bo pokazujących codzienność śmierci, banalność cierpienia i umierania. Robi to niesamowite wrażenie i zmusza do licznych refleksji, co – w moim odczuciu – nie przydarza się tak często w przypadku klasycznych opracowań.

Zwróćmy także uwagę na ogromne zróżnicowanie poszczególnych wypowiedzi. Dostrzeżemy inny styl odzwierciedlający pochodzenie i wykształcenie, odmienne perspektywy pokazujące, że postrzeganie świata mogło się znacząco różnić, a Holocaust nie wszędzie miał identyczny wymiar. Rzeczywiście, czasem możemy się dać złapać w pułapkę myślenia o Holocauście wyłącznie w perspektywie gett i obozów koncentracyjnych, gdy tymczasem na jego obraz składa się ogół dyskryminacji i szykan, jakie spotykały Żydów w czasie II wojny światowej. Smith dobrze posegregowała swoje materiały, a każdy z rozdziałów opatrzyła wstępem tłumaczącym realia. Historycy często zapominają o takich detalach – świetnie, że w tym wypadku autorka wyszła naprzeciw czytelnikom. Dobrym pomysłem było sporządzenie indeksu nazwisk – jeśli interesuje nas jakaś konkretna postać i chcemy przeczytać jej wspomnienia jednym ciągiem – można to stosunkowo łatwo zrobić.

Jest to niewątpliwie doskonałe dopełnienie klasycznych opracowań historycznych odwołujących się do przebiegu Holocaustu – procesów kształtowania hitlerowskiego antysemityzmu, budowy sieci obozów i wreszcie eksterminacji na skalę masową. Oryginalna forma umożliwia nam przyjrzenie się kolejnym etapom nazistowskiego planu zniszczenia, który możemy teraz zobaczyć z bardzo wielu perspektyw. Lyn Smith wykonała ogrom pracy, docierając do tak wielu świadków zdarzeń. Zetknięcie się z osobistymi przeżyciami ofiar Holocaustu (nawet jeśli udało się im przeżyć, bez wątpienia należy je postrzegać w kategorii ofiar) to głębokie doświadczenie emocjonalne. To właśnie w tych pojedynczych historiach zawarta jest esencja tragedii ludzkości. Gdy patrzymy na Holocaust przez pryzmat pomordowanych milionów, postrzegamy to zjawisko w kategoriach statycznych, zapominając, iż na pełny obraz eksterminacji składały się setki tysięcy historii takich jak te odtworzone przez Lyn Smith. Obrazy rodzinnych tragedii, dramatów, które rozgrywały się w miejscach zapomnianych przez historyków każdego dnia.

Ocena: