„Churchill – najlepszy sojusznik Polski?” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Tadeusz Kisielewski

Wydawnictwo – Rebis

Liczba stron – 408

Seria wydawnicza – Historia

Tematyka – opracowanie poświęcone polityce Winstona Churchilla względem Polski.

Tadeusz A. Kisielewski, uznany i poczytny polski historyk, zasłynął przede wszystkim jako autor licznych publikacji poświęconych zamachowi na gen. Władysława Sikorskiego. Argumentacja pisarza, oparta na żmudnych badaniach i kwerendach archiwalnych, nie trafiła oczywiście do wszystkich czytelników, ale już wtedy dał się poznać jako zdolny dziennikarz śledczy, który potrafi przyciągnąć potoczystym stylem i lekkim piórem. „Churchill. Najlepszy sojusznik Polski?” to jakby kontynuacja badań Kisielewskiego. Wielokrotnie miał okazję zmierzyć się z legendą brytyjskiego premiera, obalając mity narosłe wokół tej nietuzinkowej postaci. Tym razem Kisielewski bierze się głównie za politykę i swego rodzaju dyplomatyczne szachy, analizując partię, którą Churchill rozgrywał w czasie II wojny światowej z pozostałymi członkami Wielkiej Trójki. Stawką w tej grze była Polska – jej przyszłość, granice, ustrój. Odsądzany od czci i wiary Churchill w opinii polskiego historyka nie zasłużył sobie na tak kiepską prasę. Dlaczego? O tym przeczytamy na kartach najnowszej publikacji z oferty Domu Wydawniczego Rebis.

Ano dlatego, że to nie on rozdawał karty przy stole spotkań Wielkiej Trójki. Dużo w tym racji, ale taka wizja politycznego świata opiera się na dużym uproszczeniu. Już w tym momencie należy zaznaczyć, że największym mankamentem opracowania jest spłycenie części skomplikowanych problemów i ograniczenie argumentacji do niezbędnego minimum. W efekcie książka nie jest tak dokładna, jak mogłaby być. Słabo wypadają relacje z bilateralnych konferencji aliantów. Kisielewski rzadko zagłębia się w szczegóły prowadzonych tam dyskusji, stara się raczej mocno kondensować rozważania i gnać do kolejnych wątków. Nie jest to dobra strategia, jeśli publikacja była obliczona na odkrycie kulisów, na zmianę dotychczasowego stanu wiedzy czy postrzegania zaangażowania Winstona Churchilla w sprawę Polski.

Zaznaczyć trzeba, że książka nie jest biografią brytyjskiego premiera. Kisielewski nie ucieka się do sprytnych wybiegów maskujących luki informacyjne. Koncentruje się niemal wyłącznie na wątkach związanych z Polską, nie krąży wokół tematu, starając się być konsekwentnym w doborze analizowanych tematów. Wychodzi mu to bardzo dobrze, bowiem książka jest niemal w całości poświęcona kwestiom natury politycznej, zwłaszcza tym kształtującym stosunki Polaków z sojusznikami, ze szczególnym uwzględnieniem stanowiska Winstona Churchilla. Minusem może być przydługi wstęp, który poświęcony jest wyłącznie karierze brytyjskiego polityka. Można go było sobie darować na rzecz nieco inaczej skomponowanego wprowadzenia umożliwiającego czytelnikom zrozumienie kontekstu politycznego omawianych problemów.
Mam wrażenie, że Kisielewski starał się napisać książkę pod tezę, z góry zakładając, że warto byłoby nieco wybielić Churchilla. W tym kontekście często deprecjonuje pozycję brytyjskiego premiera w ramach sojuszu państw alianckich, usilnie udowadniając, że nie miał on tak dużego wpływu na kształtowanie powojennej Europy jak chociażby jego partnerzy. O ile w przypadku Józefa Stalina i Europy Wschodniej jest to prawda, o tyle casus Franklina Delano Roosevelta należałoby rozpatrywać w nieco innych proporcjach. Nie przywiązywałbym również tak wielkiej wagi do rzekomego sojuszu między Churchillem i Sikorskim. Anglicy prowadzili polityczną grę obliczoną na zdobycie doraźnych sprzymierzeńców, często wykorzystując słabszych partnerów. Polska w tej rozgrywce, słusznie porównywanej do szachów, była – jeżeli nie pionkiem – co najwyżej skoczkiem. Wobec tego nie przeceniałbym znaczenia polskiej dyplomacji, a już zwłaszcza w schyłkowej fazie wojny.

Dużym atutem opracowania jest skondensowanie wielu wątków i zebranie ich w jednym miejscu. O ile brak szczegółów zaliczamy do wad publikacji, o tyle zgrabne poszeregowanie tak wielu informacji wymagało dużego wyczucia i umiejętności. Kisielewski niewątpliwie zna się na rzeczy, zdobył liczne doświadczenia, pracując nad sprawami zamachu w Gibraltarze i zbrodni katyńskiej. Już wtedy ujawniał duży zapał do analizowania kwestii politycznych. Można zatem powiedzieć, że tegoroczna książka jest kontynuacją dotychczasowych badań i naturalną konsekwencją obranego kursu. Tytuł „Churchill. Najlepszy sojusznik Polski?” nie będzie miał jednak aż takiej siły przebicia. Głównie ze względu na brak przełomowych treści. Zestawienie Kisielewskiego i Rebisu można dzisiaj odczytać jako markę samą w sobie, gwarancję ciekawej historycznej lektury. Nie inaczej jest w tym przypadku. Niestety, braki, niedociągnięcia i spłycenie wielu wątków nie pozwalają stwierdzić, że mamy do czynienia z publikacją wybitną. Jest co najwyżej średnia, aczkolwiek ze sporym, łatwym do odkrycia potencjałem, a ze względu na doświadczenie i umiejętności pisarskie autora będzie naprawdę dobrą lekturą.

Ocena: