„As. Wspomnienia legendarnego dowódcy 303 Dywizjonu” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Witold Urbanowicz

Wydawnictwo – Znak Horyzont

Liczba stron – 704

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – wspomnienia polskiego pilota Witolda Urbanowicza zebrane w jednym tomie.

Witold Urbanowicz jest bez wątpienia jedną z legend polskiego lotnictwa. Znakomity myśliwiec, dowódca równie legendarnego Dywizjonu 303, wspaniały człowiek, wzór do naśladowania dla wielu kolegów po fachu. Wreszcie całkiem zdolny pisarz, który z powodzeniem dzielił się wspomnieniami z okresu II wojny światowej, dając czytelnikom jedyną w swoim rodzaju możliwość przebycia długiego szlaku Polskich Skrzydeł. W swoim dorobku miał m.in. znakomite opracowania „Początek jutra”, „Świt zwycięstwa” i „Ogień nad Chinami”.Wydawnictwo Znak Horyzont – podobnie jak Urbanowicz – również wykazało się instynktem strzeleckim. Przedruk trzech tomów wspomnień polskiego pilota i zebranie ich w jednej książce jest bowiem przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Tego na polskim rynku wydawniczym jeszcze nie było. W pierwszej kolejności słowa uznania za sam pomysł publikacji trzech książek zebranych w jednym tomie. Świetna sprawa. Wspomnienia Urbanowicza to przekrojowe zestawienie najważniejszych wydarzeń z wojennego szlaku pilota, a teraz wreszcie mamy je na wyciągnięcie ręki. Owszem, wyszło z tego solidne tomisko, ale za to o ogromnym potencjale. Urbanowicz był bowiem świetnym obserwatorem, a przy tym utalentowanym pisarzem. Z dużym wyczuciem opowiada o dziejach Polskich Skrzydeł, nie koncentrując się wyłącznie na sobie. Ma wspaniałą umiejętność dostrzegania innych ludzi, umiejscawiania wydarzeń w określonym kontekście. Dzieli się wieloma spostrzeżeniami, często o charakterze anegdotycznym, ale właśnie to sprawia, że historie opowiadane przez polskiego pilota są naturalne i prawdziwe. Poznajemy świat okresu II wojny światowej takim, jakim widział go Urbanowicz.

Ci, którzy czytali już książki Urbanowicza nie będą niczym zaskoczeni – w końcu „nowe” wspomnienia to przedruk starych publikacji. Odnoszę jednak wrażenie, że dla wielu odbiorców książka będzie całkowitą nowością, a jej oryginalna forma to z pewnością duży atut. Napisano już wiele recenzji trzech sztandarowych dzieł Urbanowicza, wobec czego każdy kolejny komentarz może być zwyczajnie wtórny względem opinii wyrażonej przez poprzedników. Gdybym miał wybrać, co najbardziej przypadło mi do gustu, postawiłbym na emocje i prawdziwość relacji. Często autorzy opracowań historycznych gubią esencję tego, co działo się na froncie. Urbanowicz nie mógł popełnić tego błędu, bo na karty książki przelewał samego siebie, dzielił się często intymnymi szczegółami życia. Jeśli je ubarwił, jeśli coś przeinaczył, jeśli zapomniał dopowiedzieć, cóż, tak to już czasem bywa. Czytelnicy nie powinni jednak być w żadnym stopniu rozczarowani, bo możliwość wysłuchania prawdziwego bohatera, który mimo świadomości osiągnięć zachowuje zdrowy dystans i skromność, to rzecz niepowtarzalna.

Ogromnym atutem publikacji jest jej przygotowanie do druku. Książka prezentuje się pięknie – twarda okładka, estetyczne wkładki ze zdjęciami archiwalnymi. Na wysokim poziomie stoi również korekta językowa. Całości dopełnia bardzo udany projekt graficzny, który świetnie komponuje się z tekstem. To kolejny przykład na fachowość działania Wydawnictwa Horyzont Znak, które pokazuje, że na rynku książki historycznej jest jednym z liderów wypracowujących pewne standardy, do których powinna równać konkurencja.

Wszystko to składa się na obraz książki niezwykłej. Witold Urbanowicz jest niewątpliwie legendą Polskich Skrzydeł, a jego wspomnienia już dawno powinny zostać ubrane w tak świetną szatę. Czytelnicy zyskują jedną z niewielu możliwości tak dokładnego przyjrzenia się życiu polskiego asa lotnictwa. Dzięki relacji Urbanowicza jesteśmy bliżej historii, poniekąd stajemy się jej częścią, przeżywając na nowo wojenne emocje, ale i rozterki, z którymi musiał się zmierzyć członek Polskich Sił Powietrznych. Historia opowiedziana przez naszego rodaka ma gorzko-słodki smak. To z jednej strony imponująca opowieść o bohaterstwie i odwadze, z drugiej jednak o rozczarowaniach i tęsknocie. Przede wszystkim i nade wszystko to opowieść prawdziwa, w której autor zostawił ważną część samego siebie, dzieląc się życiem z czytelnikami, którzy po siedemdziesięciu latach mogą zmierzyć się z legendą raz jeszcze.

Ocena: