Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie ![]() Początkowo nic nie wskazywało na to, że Polacy przybyli do Wielkiej Brytanii po klęsce Francji utworzą brygadę spadochronową. Takiej jednostki de facto nie było w planach, a jej powstanie zawdzięczać możemy Stanisławowi Sosabowskiemu, który podjął się trudu sformowania Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Sosabowski w randze pułkownika dyplomowanego brał udział w kampanii wrześniowej, walcząc m.in. pod Mławą, skąd poprowadził resztki 8. i 20. dywizji do Warszawy. Także podczas boju o stolicę wykazał się w walce. Następnie, już po kapitulacji obrońców Warszawy, brał udział w budowaniu podwalin Polskiego Podziemia, współpracując z gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim, który objął dowództwo nad Służbą Zwycięstwu Polski, patriotyczną organizacją - w późniejszym czasie zapoczątkuje ona działalność członków Związku Walki Zbrojnej. Po opuszczeniu kraju Sosabowski dotarł do Francji, gdzie zaliczył krótki epizod w 1. Dywizji Piechoty, a następnie objął dowództwo piechoty w 4. Dywizji formowanej w Parthenay. 20 czerwca Polacy z 4. Dywizji opuścili Francję, nie biorąc udziału w kampanii, którą Francuzi i ich sojusznicy przegrali. Nazajutrz 3000 Polaków zaokrętowano w Plymouth w Wielkiej Brytanii. Sosabowski nie wiedział, co zrobić z tak dużą ilością żołnierzy pozostających bez przydziału, wobec czego udał się do gen. Burhardta-Bukackiego, który nakazał mu formowanie Kanadyjskiej Brygady Strzelców. Niestety, próby zaciągnięcia młodzieży o polskich korzeniach zamieszkującej USA oraz Kanadę zakończyły się porażką. Wyjazd do Kanady, z którą wiązała się nazwa brygady, także nie powiódł się, co oznaczało, iż polscy żołnierze pozostaną na terenie Wielkiej Brytanii i tam też sformują nową jednostkę. Miejsce zakwaterowania Brytyjczycy pozostawili w gestii wyboru Polaków. Sosabowski znalazł zatem miejsce idealnie nadające się na postój Brygady Kanadyjskiej - zamek Eliock w Szkocji, który zajęło dowództwo, a żołnierze rozmieszczeni zostali w pobliżu w namiotach. Polacy rozpoczęli przygotowania do walki ze spodziewanym niemieckim desantem. Brakowało broni i wyposażenia, jednak nie przeszkadzało to Sosabowskiemu w pracy. 15 sierpnia 1940 roku, po informacji o fiasku operacji w Kanadzie, przemianowano Brygadę Kanadyjską na 4. kadrową brygadę strzelców, kontynuując tradycje 4. dywizji z kampanii francuskiej. Teraz zmieniono także cele działalności żołnierzy jednostki - ich głównym zadaniem miała być praca konspiracyjna w kraju. W drugiej części 1940 roku brygadzie przydzielono zadanie osłony fragmentu wybrzeża we wschodniej Szkocji. W 1941 roku możemy mówić o przełomie w formowaniu brygady - żołnierze uczestniczyli w specjalistycznych kursach, część z nich odbyła przeszkolenie spadochroniarskie w ośrodku Ringway. Żeby ułatwić Polakom przygotowania do ciężkiego kursu w Ringway, zorganizowano własny ośrodek szkoleniowy ulokowany w Largo House. Co ciekawe, żołnierze polscy, przygotowywani do działań w kraju, musieli być także gotowi na zdobywanie pożywienia we własnym zakresie czy instalowanie się na nowym terenie (były to jedne z podstawowych umiejętności cichociemnych). Także te zagadnienia dokładnie omówiono na rozmaitych kursach prowadzonych przez ppłk Kamińskiego i por. Jana Pić, byłego harcerza. Wreszcie 23 września 1941 roku Polacy byli gotowi na pierwsze ćwiczenia taktyczne w obecności Naczlnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Sikorski zdumiony był znakomitym wyszkoleniem brygady oraz wielką sprawnością fizyczną Polaków, którzy urozmaicili brytyjski program szkolenia i wprowadzili do niego kilka znaczących innowacji. Dlatego rozkazem z 9 października 1941 roku do życia została powołana 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa. Dodatkowo w międzyczasie opracowana została odznaka spadochronowa. Projekt autorstwa Mariana Walentynowicza zatwierdził Wódz Naczelny 21 czerwca 1941 roku. Trzeba zauważyć, że powstanie 1 SBS w dużej mierze było zasługą płk. Sosabowskiego, który okazał się nie tylko świetnym dowódcą, ale i entuzjastą tego typu wojsk. Na pierwszy bój z Niemcami musiał jednak jeszcze poczekać. Zanim przejdziemy do omawiania procesu szkolenia spadochroniarzy, warto wymienić kolejnych dowódców brygady i tych, którzy zajmowali w niej najwyższe stanowiska: Szkolenie żołnierzy 1 SBS opierało się na wyrabianiu wytrzymałości fizycznej, sprytu i inteligencji na polu walki. Szczególne jednak miejsce zajmowało przygotowanie do skoków ze spadochronem - Polacy stworzyli nawet specjalną wieżę, z której można było skakać bez narażania się na kontuzje. W Ringway umożliwiono Polakom oddawanie skoków z samolotów, co było niezwykle ważne na polu bitwy, gdyż tam obowiązywały inne reguły niż podczas szkolenia na wieży w Largo. Dodatkowo skoczków poddawano rozmaitym testom motorycznym i psychicznym. Testowano ich sprawność w terenie - biegi na 3 i 5 kilometrów, obsługę spadochronu i jego budowę - dopasowywania, skracania szelek, lądowania, zachowywania równowagi - specjalnie przygotowano do tego celu pochylnię. Następnie trenowano w dziesięcioosobowych grupach, ucząc się szybkości przy opuszczaniu pokładu samolotu. Niestety, skoki ze spadochronem były obarczone dużym ryzykiem i nie obyło się bez wypadków śmiertelnych. Pierwszy zginął ppor. Jan Twardowa, którego spadochron nie otworzył się 19 czerwca. Później jeszcze wielu poniosło śmierć lub rozmaite urazy. W sierpniu 1942 roku do brygady przybyło wzmocnienie w sile 300 ludzi. Brygada szybko rosła w siłę, otrzymując od Brytyjczyków niezbędny sprzęt i uzbrojenie oraz dostęp do kolejnych kursów. Napływały też nowe uzupełnienia osobowe, a Brytyjczycy uznali polską jednostkę jako samodzielną brygadę spadochronową, planując wykorzystanie jej w działaniach w Europie Zachodniej. Niestety, dowódcy brytyjscy stopniowo podporządkowywali sobie Polaków, nie chcąc pozwolić im wykonywać zadań na terytorium okupowanej ojczyzny. Przyszłość pokazała, że Polakom nie dane było wylądować w zajętej przez Niemców Polsce, lecz musieli walczyć na froncie zachodnim, ponosząc przy tym duże straty osobowe.
![]() W październiku 1943 Polacy odbyli ćwiczenia wraz z sojusznikiem brytyjskim. Wypadły one nieźle, jednak do pełni szczęścia wciąż brakowało uzupełnień w stanie osobowym brygady. Ogółem liczyła ona w 1944 roku około 2200 żołnierzy. W jej skład weszły: Warto wspomnieć, iż 15 kwietnia 1944 roku odbyła się w Cupar uroczystość przekazania sztandaru wykonanego przez kobiety z okupowanej Warszawy. Matkami chrzestnymi zostały Zofia Kossak-Szczucka i Maria Kann. 23 września 1943 roku ludność hr. Fife także ofiarowała proporzec. Miano matki chrzestnej otrzymała lady Victoria Wemyss.
![]() Polacy nie doczekali się walki w okupowanym kraju. Decyzje dowódców alianckich doprowadziły do włączenia 1. SBS do 1. alianckiej armii desantu powietrznego. Mimo protestów płk Sosabowskiego, nie udało się zatrzymać jednostki bez włączania jej w skład sił sprzymierzonych. Polacy liczyli na uzupełnienia sprzętowe. Odpowiednia mobilizacja przeprowadzona została na przełomie czerwca i lipca 1944 roku. Gen. Browning postanowił wysłać Polaków na front już 6 lipca, mimo nieukończonego przygotowania i szkolenia. Tylko interwencji Sosabowskiego żołnierze 1. SBS zawdzięczali chwile spokoju jeszcze przez kolejny miesiąc. W lipcu przeniesiono Polaków do Stamford-Peterborough, gdzie kończyli szkolenie. Niestety, 8 lipca przydarzył się tam fatalny w skutkach wypadek lotniczy, w wyniku którego zginęło aż 26 żołnierzy brygady. W sierpniu przeprowadzono ostatnie akcje z udziałem Browninga, który pozytywnie ocenił przygotowanie 1. SBS i stwierdził, iż jest ona gotowa do walki. Szybko chciał ją wykorzystać na froncie, jednak nie nadarzyła się żadna okazja ku temu. Dopiero 12 września Brytyjczyk zapowiedział nową operację "Market Garden", w której obok spadochroniarzy amerykańskich i brytyjskich mieli walczyć także podopieczni generała Sosabowskiego (awans przyznano mu 15 czerwca). Marzenia o udziale w Powstaniu Warszawskim prysły jak bańka mydlana... Plan operacji aliantów w dużej mierze opracował marsz. Bernard Law Montgomery. Założenia akcji głośno krytykował gen. Sosabowski, któremu nie podobała się wizja szafowania życiem jego żołnierzy. Mimo to Polacy uczestniczyli w desancie w dniach 17-24 września, lądując w pobliżu Driel. Niestety, desant ten poniósł wyjątkowo duże straty, gdyż Polacy zmuszeni byli lądować w rejonie niemieckich stanowisk bojowych, a żołnierze nieprzyjaciela ostrzeliwali 1. SBS jeszcze, gdy była w powietrzu. Także podczas próby sforsowania Renu wielu Polaków zostało zabitych lub rannych. Wreszcie 26 września zapadła decyzja o wycofaniu Polaków, gdyż straty sięgały w tym czasie blisko 25% stanu osobowego brygady. Montgomery, który z taką nieudolnością przygotował operację, obarczył winą za niepowodzenie innych dowódców, w tym Sosabowskiego. Po bitwie 1. SBS objęła rejon Ravenstein, Herpen i Neerloon nad Mozą, skąd 10 października Polaków przewieziono do Wielkiej Brytanii. Mimo iż w maju 1945 roku powrócili oni na kontynent, nie wzięli już udziału w operacjach przeciw armii nieprzyjaciela. Na terenie Niemiec 1. SBS stanowiła część składową brytyjskich sił okupacyjnych. W kwietniu 1947 roku żołnierze powrócili do Wielkiej Brytanii i tam też w lipcu tego samego roku ich jednostka została rozwiązana. ![]() Straty polskiej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej podczas operacji "Market Garden" wyniosły 80 zabitych, 173 zaginionych i 158 rannych, razem 411 żołnierzy.
|