Stosunki polsko-francuskie – wpływ historii na współczesność

Mimo iż w czasie II wojny światowej Polska i Francja walczyły wspólnie w ramach koalicji alianckiej, nie brakuje tematów dzielących oba państwa. Zarzuty kierowane pod adresem strony francuskiej dotyczą przede wszystkim niewykonania zobowiązań sojuszniczych wynikających z podpisanej w maju 1939 roku umowy wojskowej, która gwarantowała Polsce zaangażowanie Francji w przypadku agresji Niemiec.

Bierny sojusznik

Chociaż rząd francuski wypowiedział III Rzeszy wojnę 3 września 1939 roku, jego aktywność sprowadziła się przede wszystkim do niewiele znaczących gestów politycznych. Ofensywa lądowa francuskiej armii miała charakter mocno ograniczony i ostatecznie została wstrzymana w połowie września 1939 roku na mocy ustaleń francusko-brytyjskiej konferencji w Abbeville. O wynikach spotkania nie poinformowano Polaków, co w jawny sposób stało w sprzeczności z ideą współpracy. Przez lata było także źródłem oskarżeń o zdradę sojusznika.

Kontrowersje wzbudzał również fakt nieporozumień w interpretacji historii łamania szyfrów Enigmy. Mimo iż kod maszyny został złamany przed wojną przez Polaków, o czym w 1939 roku informowali m.in. Francuzów, gen. Gustav Bertrand (szef francuskich kryptologów) znacząco ograniczał osiągnięcia polskich matematyków, odbierając im część sukcesów w spisanych po wojnie wspomnieniach. Ważnym elementem współpracy dwóch państw było natomiast przyjęcie polskich kryptologów i umieszczenie ich w ośrodku naukowym o kryptonimie „Bruno” w czasie okupacji ziem polskich przez hitlerowskie Niemcy. W proces organizowania ośrodka zaangażowany był sam Bertrand.

Butny sojusznik

Dużym błędem francuskiej polityki militarnej było nieuwzględnienie uwag polskich dowódców doświadczonych w czasie walk polsko-niemieckich. Francuzi zignorowali ostrzeżenia dotyczące niepraktyczności obrony budowanej w oparciu o siły lądowe i system umocnień. W konsekwencji zaskoczone wojska francuskie nie były w stanie odeprzeć ataku armii niemieckiej wspieranej wydatnie przez lotnictwo i szybkie wojska pancerne.

Francuzi wykazali się natomiast dużym zrozumieniem, przyjmując na swoich ziemiach dziesiątki tysięcy Polaków uciekających z okupowanego kraju, jak również legalne władze Polski powołane do życia na emigracji. Współpraca trwała nawet po zajęciu terytorium Francji przez armie niemieckie. W okupowanej części kraju, jak również w marionetkowej Republice Vichy pozostało sporo Polaków, którzy współdziałali z francuskim Resistance, współorganizując antyniemiecki ruch oporu. W wielu miejscach działały punkty Polskiego Czerwonego Krzyża opiekujące się Polakami pozostałymi na terytorium Francji. Społeczeństwo francuskie było na ogół przyjaźnie nastawione do Polaków. Władze kolaboracyjnego Vichy były mniej przychylne Polakom. Wielu obywateli Polski osadzono w obozach jenieckich w Argeles-sur-Mer oraz Agde w fatalnych warunkach sanitarnych i bytowych.

Przez lata po II wojnie światowej polscy historycy wskazywali na zdradę sojuszników, którzy we wrześniu 1939 roku nie pospieszyli Polsce z pomocą. Trudno rozstrzygnąć, jak w istocie prezentowały się szanse Francuzów i Brytyjczyków na skuteczną ofensywę na zachodzie. Wydaje się, że niedotrzymanie zapisów umów wojskowych z Polską było pogwałceniem zasad sojuszu, a niepoinformowanie strony polskiej o wynikach konferencji w Abbeville naraziło ją na niepotrzebne straty wśród żołnierzy i ludności cywilnej.

Zdjęcie tytułowe: Ministrowie Kasprzycki i Gamelin podczas manewrów wojskowych w 1936 roku. Zdjęcie za: Wikipedia, domena publiczna.