Jan Zumbach (1915-1986) - polski pilot z czasów II wojny światowej, as myśliwski, jeden z czołowych pilotów dywizjonu 303 im. Tadeusza Kościuszki. Przez przyjaciół nazywany zdrobniale "Johny".
![]() Urodził się 14 kwietnia 1915 roku w Ursynowie. Sam Zumbach datę swego urodzenia określał na 15 kwietnia. Pochodził z rodziny o szwajcarskich korzeniach, a jego ojciec Eugeniusz oprócz polskiego posiadał szwajcarskie obywatelstwo. Pierwsze nauki w szkole powszechnej młody Zumbach odebrał w Bobrowej, następnie edukował się w gimnazjum w Brodnicy. Jak piszą autorzy "Sprawy honoru", Zumbach postanowił zostać lotnikiem, gdy zobaczył niesamowity pokaz akrobacji powietrznych w 1928 roku. Młodzieńcze marzenie wkrótce stało się pasją. Dzięki sfałszowanemu podpisowi matki pod jednym z dokumentów udało się mu dostać na szkolenie, które wkrótce otworzyło mu drzwi do Dęblina. W 1936 roku rozpoczął karierę wojskową. W 1938 roku ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. W szkole dał się poznać jako człowiek z charakterem. Wraz z kolegami Witoldem Łokuciewskim i Mirosławem Fericiem co rusz pakował się w kłopoty. Zamiast edukacji wolał piękne kobiety, zamiast nauki wybierał latanie. Mimo fatalnych wyników na testach, uważany był za jednego z najzdolniejszych i najlepiej latających absolwentów. Przed wybuchem II wojny światowej był pilotem 111. eskadry myśliwskiej. Niestety, ciężki wypadek w maju 1939 roku utrudnił mu rozwijanie własnej pasji, jaką było lotnictwo. II wojna światowa zaskoczyła go w szpitalnym łóżku w Zaleszczkach, gdzie starał się powrócić do dawnej formy po złamaniu nogi. Na wieść o wybuchu wojny ruszył w kierunku Warszawy, starając się dotrzeć do walczących Polaków i wspomóc ich w samolocie. Niestety, nie udało się mu dotrzeć do przyjaciół, jednak rozpoczął prowadzenie lotów w samolocie łącznikowym, którym 17 września udało mu się przekroczyć polsko-rumuńską granicę i wydostać się z kraju. W Rumunii przywitali go bronią. Udało się mu uciec, oczywiście przy użyciu samolotu. Przez Bejrut dotarł do Francji. Tutaj rozpoczął służbę, po uprzednim przeszkoleniu, w tzw. "kluczu kominowym". 21 czerwca 1940 roku Zumbach dostał się do Wielkiej Brytanii na pokładzie wywożącego żołnierzy przez Kanał La Manche statku "Kmicic". Na Wyspach Brytyjskich radził sobie o wiele lepiej niż na kontynencie. 2 sierpnia 1940 roku otrzymał przydział do dywizjonu 303 im. Tadeusza Kościuszki. 7 września Zumbach odniósł pierwsze zwycięstwa, strącając dwa bombowce Do 17. Nie były to ostatnie zwycięskie pojedynki powietrzne młodego pilota - w toku bitwy o Wielką Brytanię zestrzelił jeszcze 5 Bf 109, jednego He 111 i prawdopodobnie jeszcze jednego Bf 109. Za jego wyczyny pod niebem Anglii odznaczono go Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych (potem otrzymał to odznaczenie jeszcze trzy razy). 13 października doznał w walce niegroźnego obrażenia. Nie zawsze udawało się mu odnosić tylko sukcesy - 9 maja 1941 roku zmuszony był do lądowania na skutek doznanych uszkodzeń. W tym roku zestrzelił kolejne maszyny wroga, do swojej listy dorzucając dwa pewne Bf 109 i jeden prawdopodobny. 20 października odznaczono go brytyjskim Distinguished Flying Cross. Między grudniem a marcem 1942 roku odpoczywał w jednostce treningowej. Powrócił w randze kapitana 1 marca 1942 roku, zostając jednocześnie dowódcą jednej z eskadr dyonu 303. 17 maja 1942 roku awansował na stanowisko dowódcy jednostki. 15 kwietnia 1943 roku mianowano go dowódcą 3. Polskiego Skrzydła Myśliwskiego. W międzyczasie udało się mu zniszczyć Fw 190 oraz dwie takie jednostki prawdopodobnie. Wraz z kolegami zestrzelił jeszcze dwie inne maszyny wroga. 1 września 1943 roku otrzymał stopień Squadron Leadera. 4 sierpnia 1944 roku został dowódcą 133. Polskiego Skrzydła Myśliwskiego. Funkcję tę pełnił do 30 stycznia 1945 roku, kiedy to dostał przydział w 84. Grupie Myśliwskiej. 7 kwietnia dostał się do niewoli, ale już 12 maja był wolny. Służbę w Polskich Siłach Powietrznych zakończył w październiku 1946 roku. Po II wojnie światowej jego losy były jeszcze bardziej burzliwe. Toczył pełne przygód życie, w którym nie brakowało czasu na nielegalne interesy. Założył firmę transportową, będącą przykrywką dla nielegalnego handlu. Później inwestował w paryską dyskotekę. Pracował jako przemytnik, walczył również w Afryce w roli najemnika w 1962 roku. Był w Kongo i Biafrze. Wcześniej ożenił się z pewną Francuzką, lecz ślub ten nie przyniósł mu stabilizacji życiowej. W 1967 roku Zumbach jeszcze raz podjął się walki w Afryce. Następny okres czasu był dla niego równie burzliwy. Zumbach prowadził tak zwane "ciemne interesy", które odbiły się wkrótce na jego życiu. 3 stycznia 1986 roku znaleziono jego ciało we Francji. Przyczyna zgonu nie została ustalona, dlatego też istnieją przypuszczenia, iż został zabity. Pochowano go na Powązkach. Napisał książkę autobriograficzną zatytułowaną "Ostatnia walka".
|