Włoska Afryka Wschodnia – okupacja Etiopii i działania Włoch w Afryce Wschodniej

Wkroczenie włoskich oddziałów do Addis Abeby nie oznaczało wcale zakończenia działań wojennych. Jeszcze przed zajęciem stolicy wojska etiopskie przeszły do działań partyzanckich. Przed wyjazdem ze swojej ojczyzny władca Hajle Syllasje mianował rasa Ymru swoim zastępcą i tymczasowym szefem rządu. Z drugiej strony Benito Mussolini ogłosił króla Włoch, Wiktora Emanuela III, cesarzem Etiopii, a dowódca frontu południowego Rodolfo Graziani objął stanowisko wicekróla. 5 czerwca 1936 r. podbita Etiopia oraz kolonie Erytrei i Somali utworzyły Włoską Afrykę Wschodnią. Tego samego dnia Mussolini wydał krótki rozkaz wicekrólowi: „Wszyscy rebelianci wzięci do niewoli muszą zostać zabici”. Tym samym Włosi rozpoczęli rządy terroru na okupowanych terenach.

Faszystowska okupacja

Faszystowskie metody administrowania Etiopią wywarły skutek odwrotny do zamierzonego. Rzym był zmuszony do utrzymywania ponad 200 tys. wojskowego garnizonu, by poradzić sobie z rosnącym oporem. Etiopskie działania partyzanckie były prowadzone na coraz większą skalę. Włosi mogli czuć się względnie bezpiecznie tylko w miastach, między którymi musieli poruszać się w zmotoryzowanych konwojach. Co ważne, partyzanci etiopscy mieli wsparcie wszystkich grup etnicznych i społecznych. Mimo to regularna armia włoska nadal odnosiła sukcesy. Potrafiła schwytać przywódców etiopskich, m.in. rasa (ras to etiopski tytuł arystokratyczny) Desta Damteu, zięcia Hajle Syllasje, czy cesarskiego spowiednika abune (przywódca lub wysoki dostojnik kościoła etiopskiego) Piotra. Obaj zostali rozstrzelani, co jednak tylko wzmocniło ducha oporu. Więcej szczęścia miał ras Ymru, który został uwięziony i przetransportowany do Włoch. Kulminacją włoskiego terroru były działania odwetowe po próbie zamachu na Grazianiego 19 lutego 1937 r. Szacuje się, że w ich wyniku zostało zabitych nawet 30 tys. Etiopczyków.

Cesarz Hajle Syllasje przemawia podczas nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ligi Narodów w Genewie z 1936 roku (NAC). 

 

W międzyczasie cesarz Hajle Syllasje podjął bezskuteczną próbę wywarcia międzynarodowej presji na Włochy. Jego płomienne przemówienie z czerwca 1936 r., wygłoszone na forum Ligi Narodów w Genewie, pozwoliło wprawdzie uzyskać poparcie europejskiej opinii publicznej dla sprawy etiopskiej, ale nie przełożyło się na żadne konkretne działania polityczne. Co więcej, Włochy już miesiąc wcześniej zdecydowały się opuścić Ligę, a sama organizacja podjęła uchwałę o zniesieniu anty-włoskich sankcji. Rzym starał się przestawić swoją obecność w Abisynii jako misję cywilizacyjną, rozgrywając sprawę okupacji propagandowo. Włosi zlikwidowali niewolnictwo, a także rozpoczęli rozbudowę infrastruktury. Liczono na przybycie znacznej liczby włoskich osadników i przedsiębiorców do Afryki. Jednak podbój Etiopii okazał się fiaskiem z ekonomicznego punktu widzenia. Zyski z eksploatacji tego afrykańskiego kraju nie pokrywały nawet kosztów, jakie Rzym musiał ponosić, żeby utrzymać swój wielotysięczny garnizon.

Etiopczycy dziękują portretowi Mussoliniego na propagandowej fotografii wykonanej w Mekelie w 1935 roku (NAC).

 Szybki upadek

Społeczność międzynarodowa zaczęła powoli akceptować fakty dokonane. W październiku 1936 r. Niemcy zdecydowały się uznać aneksję Etiopii, za ich przykładem kolejne państwa czyniły to samo. W 1937 r. polskie MSZ zdecydowało o włączeniu terytorium Etiopii do kompetencji konsula w Rzymie. Tym samym Warszawa de facto również zaakceptowała włoską inwazję. Warto dodać, że ani Stany Zjednoczone ani Związek Sowiecki nie uznały nigdy formalnie włoskiego zwierzchnictwa nad Abisynią.

Włosi bezskutecznie próbowali wprowadzać zasadę „dziel i rządź”. Nowy wicekról książę Amadeusz d’Aosta ograniczył wprawdzie terror skierowany przeciwko etiopskim partyzantom, ale było już za późno, żeby sytuacja mogła się poprawić. Partyzanci odnosili coraz większe sukcesy. Udawało im się zdobywać (na krótkie okresy) całe miasta. W 1939 r. poszczególne ugrupowania etiopskie otrzymywały już pomoc brytyjską. Sytuacja geopolityczna uległa całkowitej zmianie, kiedy Mussolini zdecydował o przystąpieniu Włoch do II wojny światowej.

10 czerwca 1940 r. Włochy wypowiedziały wojnę Francji i Wielkiej Brytanii. Tym samym Włoska Afryka Wschodnia graniczyła z terytoriami wrogich państw. Walki toczyły się głównie w Afryce Północnej i to z nimi najczęściej kojarzona jest kampania afrykańska. Początkowo oddziały Mussoliniego opanowały całkowicie Somali Brytyjskie, a także wkroczyły do Kenii i Sudanu. Zostały jednak odcięte od dostaw z metropolii z powodu blokady Kanału Sueskiego przez Brytyjczyków. Mimo początkowych sukcesów Włochom nie udało się przywrócić stabilnych linii zaopatrzeniowych ani uzyskać przewagi strategicznej. Po kilku miesiącach inicjatywa przeszła w ręce Brytyjczyków. Bardzo szybko nawiązali współpracę z Hajle Syllasje w zakresie politycznym i wojskowym. Na początku 1941 r. rozpoczęła się wielka ofensywa brytyjska na terenie wszystkich włoskich posiadłości w Afryce Wschodniej. W kwietniu Brytyjczycy wkroczyli do Addis Abeby, a 5 maja 1941 r. do swojej stolicy wrócił Hajle Syllasje. Ta symboliczna data do dzisiaj jest świętowana w Etiopii. Włoski opór trwał do listopada 1941 r., kiedy to skapitulował garnizon w Gonderze. W ten sposób zakończyła się pięcioletnia okupacja Etiopii, która stanowiła ewenement w historii tego nigdy nieskolonizowanego afrykańskiego kraju.

Fotografia tytułowa: Rodolfo Graziani (NAC).

Piotr Kruze – specjalizuje się w najnowszej historii politycznej i wojskowej oraz dekolonizacji Afryki. Z zamiłowania podróżnik, który szuka śladów historii w każdym miejscu, do którego dotrze.