Krystyna Skarbek – polski Bond w spódnicy

Historia II wojny światowej obfitowała w anegdoty o bohaterskich Polakach. Do świadomości potomnych przeszło jednak niewiele kobiet, choć i one zapisały piękne karty historii, będąc źródłem wspaniałych opowieści. Trudno byłoby znaleźć drugą tak barwną postać jak Krystyna Skarbek. Polska agentka, as wywiadu, kobieta niezwykle tajemnicza, źródło inspiracji dla wielu ówczesnych wojskowych, polityków czy artystów. Jej losy to gotowy scenariusz na świetny film sensacyjny, a określenie „ulubiona agentka Winstona Churchilla” nie jest jedynie grą słów. Krystyna Skarbek była bowiem fenomenem, który po siedemdziesięciu latach wciąż wzbudza emocje.

Prawdziwy skarbek

Urodziła się 1 maja 1908 roku w Trzepnicy, aktualnie na terenie województwa łódzkiego. Lata trzydzieste upłynęły jej pod znakiem kolejnych romansów i mariaży. Po wybuchu II wojny światowej wyjechała do Francji, skąd następnie udała się do Anglii. Tam postanowiła zaciągnąć się do SOE – Kierownictwa Operacji Specjalnych, utworzonej nieco wcześniej komórki brytyjskiego wywiadu, która w warunkach wojennych zajmowała się głównie działaniami wymierzonymi w nazistowskie Niemcy. Praca dla brytyjskiego wywiadu wiązała się z koniecznością zmiany tożsamości. Krystyna Skarbek (po mężu Giżycka) zmieniła dane personalne na Christine Granville. Spreparowano również metrykę jej urodzenia, zgodnie z którą miała siedem lat mniej.

Mistrzyni wywiadu

Skarbek miała niebywałą umiejętność zjednywania sobie ludzi, głównie mężczyzn. Kobiety zazwyczaj zazdrościły jej atencji płci przeciwnej. Ze względu na swoje podboje miłosne z łatwością nawiązywała kontakty, często także w szemranym towarzystwie. Nieobcy jej byli alkoholicy, przemytnicy – utrzymywała z nimi luźny kontakt, zdając sobie sprawę, że każda taka znajomość może jej się w przyszłości przydać. Niewielu adoratorom pozwalała zbliżyć się bardziej, choć akurat romanse stanowiły jej mocną stronę, o której rozpisywali się powojenni biografowie. Oprócz tego posiadła inne cenne umiejętności, choć wdzięk i takt zawsze ułatwiały jej wywiadowczą robotę. Inteligentna, wysportowana, z łatwością radziła sobie z najtrudniejszymi zadaniami. Dość powiedzieć, iż celująco zdała testy w brytyjskiej szkole wywiadu, a te do najłatwiejszych nie należały. Odznaczała się dużą sprawnością fizyczną, świetnie posługiwała się bronią. Nad jej talentem rozpływał się sam Winston Churchill, co skłoniło historyków do nadania jej przydomku ulubienicy brytyjskiego premiera. Trudno powiedzieć, jak wiele wątków z jej biografii to zwykłe legendy, które narosły wokół tak ciekawej postaci. Skarbek umiejętnie podsycała zainteresowanie swoją osobą, wikłając się w kolejne romanse. Jej adoratorzy byli gotowi poświęcić dla niej wszystko. W ich wspomnieniach Krystyna była nie tylko niezwykle piękna i inteligentna, ale i osiągnęła mistrzostwo w pracy wywiadowczej.

Misje i podróże

W lutym 1940 roku wyruszyła do Budapesztu, gdzie pod przykryciem dziennikarki nawiązała pierwsze konspiracyjne kontakty. Stamtąd kilkukrotnie przeprawiała się do Polski. Tatrzański szlak był wówczas niezwykle wymagający, a w czasie jednej z wypraw śmierć poniosła znaczna część ekipy. W Polsce Skarbek weszła w posiadanie ważnych dokumentów, w tym dowodów na plany niemieckiego ataku na ZSRR, które następnie dostarczono do Wielkiej Brytanii. Podczas kolejnej z podróży Skarbek zatrzymał słowacki patrol, co przyczyniło się do jej dekonspiracji. W 1941 roku została zatrzymana przez Gestapo. Podczas przesłuchania udawała gruźlicę, co skłoniło Niemców do jej zwolnienia. Następnie przez Belgrad wyjechała do Afryki i pracowała w Egipcie. Jej kariera obfitowała w spektakularne przedsięwzięcia, a kolejne zagrożenia najwyraźniej napędzały ją do jeszcze większego ryzyka. W 1944 roku pracowała jeszcze we Francji, gdzie alianci otwarli drugi front i szykowali się do dalszej ofensywy. Wreszcie w kwietniu 1945 roku została zdemobilizowana podczas misji w Kairze. Na tym skończyła się jej wojenna historia. Dużo można by opowiadać o konkretnych misjach. Trudno dzisiaj ustalić ich rzeczywisty przebieg, co jest konsekwencją kombinacji braku źródeł jako takich i braku źródeł wiarygodnych. Kochankowie Skarbek, a z nimi Krystyna pracowała wyjątkowo często, mogli przypisać jej znacznie więcej zasług, zwyczajnie gloryfikując tak niezwykłą kobietę.

Inspiracja Fleminga, ofiara zabójstwa

Powojenne losy Krystyny były równie ciekawe, co burzliwe. Choć pracowała dorywczo w różnych firmach, nadal prowadziła aktywne życie towarzyskie. Według różnych doniesień miała być kochanką Iana Fleminga. Wybitny pisarz, autor sagi o Jamesie Bondzie, ponoć wzorował się na Krystynie, tworząc postać Vesper Lynd z powieści „Casino Royale”. Kto wie, może i sam Agent 007 miał kobiecy pierwowzór. 15 czerwca 1952 roku Krystyna została zabita przez zakochanego w niej mężczyznę, którego zaloty odrzuciła. Zginęła śmiercią dziwną, być może nieprzystającą do jej wojennych losów. Pozostawiła jednak po sobie legendę ulubionej agentki Winstona Churchilla, liczne anegdoty i wspomnienie kobiety, której wdzięk wyzwalał w jej otoczeniu nawet te najbardziej przerażające instynkty.

Fotografia za: Wikipedia, domena publiczna.